– Wychodzimy z ofertą depozytów, faktoringu, kredytów i rachunków dla firm – mówi w rozmowie z „Rz” Jarosław Augustyniak, prezes Noble Banku. Prezes powiedział, że jego spółka zamierza wydać nowe rodzaje kart kredytowych. – To będą bardzo proste karty o niskim limicie. Nie będą zawierały żadnych ukrytych opłat poza oprocentowaniem za wykorzystanie linii kredytowej. Ubezpieczenie bierzemy na siebie. Bez dodatkowych opłat będzie można nimi wypłacać gotówkę z bankomatów. Ta karta ma zachęcać klienta do korzystania z niej nawet, a może szczególnie, przy małych płatnościach – mówi Augustyniak.
W ramach grupy Noble Bank powstają nie tylko nowe spółki, ale także kolejne specjalistyczne oddziały pod własną marką. Ostatnią jest Introbank. Podobnie jak Metrobank zajmujący się kredytami hipotecznymi czy WBC specjalizujący się w windykacji nie jest to oddzielna spółka, ale jedynie marka handlowa. Introbank ma się zająć obsługą finansową małych firm.
Największy wpływ na zysk całej grupy ma jednak działalność Open Finance (obecnie największy w Polsce doradca finansowy) i Metrobanku. W dalszej kolejności dochody w grupie generuje bankowość dla zamożnych, windykacja przez WBC, a w mniejszym stopniu Noble Funds TFI oraz sprzedaż produktów strukturyzowanych.
– Private banking jest zyskowny i nie pracujemy już nad znaczącym zwiększaniem liczby klientów. Mamy ich 3 tysiące – mówi prezes Noble Banku.
– Sądziłem, że będziemy budować bankowość prywatną przez pięć lat, a udało się to w dwa lata. Teraz potrzebne są już tylko szlify. Podobnie szybko rozwinął się Open Finance. Niewątpliwie pomogła nam w tym rozwijająca się gospodarka – dodaje.