Wśród głównych przyczyn odmowy Citi była konieczność drastycznego cięcia zatrudnienia z powodu łączenia działów inwestycyjnych, w tym także ograniczenie liczby członków zarządu.

Prezes GS Lloyd Blankfein zwrócił się więc do Departamentu Skarbu, który w oba banki wpompował ponad 100 mld dol. Konikiem Blankfeina – jak i jego poprzednika na stanowisku szefa GS Henry’ego Paulsona, obecnego sekretarza skarbu USA – była niezależność tego banku. Fakt, że Blankfein skontaktował się w tej sprawie z Panditem, dowodzi, jak głęboki jest to kryzys, podkreślają analitycy. Ani Citi, ani Goldman Sachs nie komentują tego incydentu.