Spółka chce pozyskać kapitał przez warszawską giełdę, ale prawdopodobnie jeszcze nie w tym roku.

- Widzę go jako kandydata nie na główny rynek, tylko na NewConnect. To jest mały bank - jak wszystkie w Armenii - choć dynamicznie się rozwijający - mówi "Rz" Ludwik Sobolewski prezes warszawskiej giełdy. Obecnie Ararat Bank notowany jest na Nasdaq OMX Armenia, jednak tam obroty są na bardzo niskim poziomie. Z raportu za zeszły rok wynika, że bank w 2008r. miał przychody na poziomie 78 mln zł, a jego zysk wyniósł 5,1 mln zł. Suma bilansowa banku to 240 mln zł. W polskich realiach takie wyniki mają duże banki spółdzielcze. Wejście na polską giełdę jest częścią strategii Ararat Banku, który chce umożliwić firmom ze swojego kraju pozyskiwanie pieniędzy poprzez emisje akcji lub obligacji właśnie z polskiego rynku.

- Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie może wiele zaoferować ormiańskim firmom i uczestnikom rynku kapitałowego o ile spełnią oni jej wymagania - mówi armeńskiej agencji Arka Ashot Osipyan, prezes Ararat Banku. Jednocześnie dodaje, że nie ma barier prawnych aby spółki z Armenii korzystały z finansowania za pomocą GPW. - Już proponujemy naszym partnerom dokonywanie operacji za pośrednictwem polskiej giełdy - dodaje Osipyan.

Obecnie na warszawskiej giełdzie notowanych jest dwadzieścia sześć spółek zagranicznych, jedna z nich notowana jest na rynku NewConnect, pozostałe na głównym rynku. Napływ zagranicznych firm został zastopowany ze względu na kryzys finansowy. Władze warszawskiej giełdy liczyły szczególnie na napływ firm z Ukrainy, gdzie rok temu GPW otworzyła swoje przedstawicielstwo, oraz zakupiła 25 proc. udziałów w działającej w tym kraju giełdzie Innex. Na razie nie widać wymiernych korzyści tych inwestycji.

Prezes polskiej giełdy Ludwik Sobolewski zapowiedział, że na NewConnect niebawem pojawi się druga firma z Czech, a do końca roku liczy jeszcze na ponad dziesięć debiutów na głównym rynku GPW.