Tegoroczna wartość globalnego rynku produktów z mleka zwiększy się zaledwie o 0,5 proc. – prognozuje firma badawcza Euromonitor International. W przyszłym roku tempo może nieco przyspieszyć, a wydatki na nabiał zbliżą się do 460 mln dol.
Według Euromonitora za ponad 60 proc. wzrostu sprzedaży przetworów mleczarskich na świecie w najbliższych pięciu latach odpowiadać będą kraje Azji i Pacyfiku. Mają szanse zdobyć ponad jedną trzecią rynku, wobec 28 proc. w 2011 r.
Filarami wzrostu będą, według Euromonitora, Chiny i Indie. Popyt w tej części świata napędzać będą m.in. rozwój klasy średniej i postępująca urbanizacja.
Unia w czołówce
Kto na tym skorzysta najbardziej? W pierwszej dziesiątce największych graczy światowego rynku mleka dominują koncerny o europejskim rodowodzie. Biorąc pod uwagę przychody za 2015 r. – tak jak rok wcześniej – w pierwszej trójce są Nestlé ze Szwajcarii, Lactalis oraz Danone z Francji – wynika z zestawienia Rabobanku.
Na czwarte miejsce awansował amerykański Dairy Farmers of America. Zamienił się miejscami z nowozelandzką Fonterrą. Na ósme miejsce z dziesiątego rok wcześniej awansował chiński Yili, największa firma mleczarska Państwa Środka. Firma podbija rynek nie tylko w Azji (w 2015 r. jej sprzedaż, licząc w dolarach, zwiększyła się o 8 proc.). To oznacza, że obronną ręką wyszła ze skandalu sprzed kilku lat, wywołanego wykryciem rtęci w jej produktach.