Przekształcenie Narodowego Funduszu Zdrowia w Państwowy Fundusz Celowy „Zdrowie", a regionalnych oddziałów NFZ w wojewódzkie urzędy zdrowia wymusi zmiany w programach informatycznych. Mogą pochłonąć blisko 200 mln zł. Zdaniem ekspertów Ministerstwo Zdrowia nie jest przygotowane na taki koszt.
Platforma do zmiany
– Modyfikację systemów wymusza już sama zmiana nazwy płatnika – mówi Marcin Kędzierski, były szef Centrum Systemów Informacyjnych w Ochronie Zdrowia (CSIOZ). – A zmiana w jednym systemie wymusza zmiany w kilku innych – wyjaśnia.
Przebudowy wymaga też eWUŚ, mimo że minister zdrowia uspokajał wczoraj, iż objęcie ubezpieczeniem wszystkich obywateli nie oznacza całkowitej jego likwidacji, jedynie rezygnację z niektórych funkcjonalności.
Poważnych modyfikacji wymagać też będzie Elektroniczna Platforma Gromadzenia, Analizy i Udostępniania Zasobów Cyfrowych o Zdarzeniach Medycznych, tzw. P1, której budowa kosztowała do dziś ok. 400 mln zł. Ten ogromny system ma gromadzić informację o wszystkich usługach medycznych w Polsce, zarówno wykonanych w ramach NFZ, jak i prywatnie. Oferuje też elektroniczną receptę, skierowanie i zlecenie na zaopatrzenie w służbie zdrowia. A jeżeli od 1 stycznia 2018 r. cała dokumentacja medyczna ma mieć tylko formę cyfrową, to zmiany w P1 muszą być przeprowadzone szybko.
25 podsystemów P1, dostosowanych do dzisiejszego systemu prawnego, czeka jeszcze integracja, na którą CSIOZ niedługo ogłosi kolejny przetarg. Poprzedni wykonawca, wyłoniony w przetargu w styczniu 2015 r., nie zdołał scalić systemu.