Parlament Europejski chce zaostrzenia mechanizmu praworządności

Niemiecka prezydencja próbuje obejść opór Parlamentu Europejskiego. Chodzi o miliardy euro.

Aktualizacja: 08.10.2020 09:28 Publikacja: 07.10.2020 18:50

Parlament Europejski chce zaostrzenia mechanizmu praworządności

Foto: Adobe Stock

Parlament Europejski chce zaostrzenia mechanizmu praworządności w wydawaniu unijnych funduszy. Będzie szukał kompromisu z rządami państw UE.

Eurodeputowani przyjęli w środę rezolucję w sprawie ochrony demokracji, praworządności i praw podstawowych w państwach członkowskich. Postuluje ona powiązanie dorocznych zaleceń w sprawie praworządności ze skutkami budżetowymi.

Czytaj także:

PE przyjął rezolucję ws. mechanizmu ochrony praworządności

Co z budżetem

Za opowiedziało się 521 eurodeputowanych, przeciw było 152, a 21 wstrzymało się od głosu. To mocny głos Parlamentu w toczących się właśnie negocjacjach z unijną Radą i z udziałem Komisji Europejskiej (tzw. trilogu), w których ma zostać uzgodnione wspólne stanowisko w sprawie budżetu UE na lata 2021–2027, unijnego funduszu odbudowy po pandemii i powiązanego z tym mechanizmu praworządności. Rada większością głosów zaproponowała rozporządzenie, które przewiduje możliwość zawieszania wypłaty unijnych pieniędzy dla państw, w których braki praworządności stwarzają dostateczne zagrożenie dla ochrony interesów finansowych UE. To znacznie mniej, niż chciała ponad dwa lata temu Komisja Europejska, która proponowała powiązanie unijnych funduszy z praworządnością w ogóle. Ale obecny kompromis niemieckiej prezydencji (kieruje teraz pracami UE) jest zgodny z jednomyślnymi ustaleniami unijnego szczytu z lipca.

Weto Polski i Węgier

Polska i Węgry nie chciały wtedy silnego mechanizmu, pozostali zgodzili się na mechanizm słabszy, żeby w ogóle jakaś warunkowość funduszy była. Teraz te ustalenia na poziomie politycznym muszą zostać przełożone na język prawny i w tej fazie interweniują obrońcy praworządności w nadziei na zaostrzenie zasad. Chce tego kilka krajów UE, jak Holandia czy Finlandia, ale nie są w stanie zablokować niemieckiego kompromisu. Teraz do gry włącza się Parlament Europejski.

– Nie ma funduszy bez sfinalizowania mechanizmu praworządności. Niemiecka propozycja nie jest akceptowalna, ale to jest pozycja wyjściowa, rozpocznijmy negocjacje. Kluczowe dla nas są wolne media i niezależne sądownictwo – powiedział „Rzeczpospolitej" Manfred Weber, szef frakcji Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim. Zarówno jego grupa polityczna, jak i socjaliści i liberałowie, Zieloni i komuniści opowiadają się za silnym mechanizmem praworządności. Przeciw jest tylko grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należy PiS.

Według nieoficjalnych informacji niemiecka prezydencja próbuje obejść opór PE, oferując kilka miliardów euro więcej w całym pakiecie finansowym, bo to też jest postulat eurodeputowanych.

Ale w sprawie mechanizmu praworządności stoi na stanowisku, że nic się nie da zrobić. Poza względami politycznymi (ustalenia unijnego szczytu) wskazuje też, o czym mówiły już wcześniej służby prawne unijnej Rady, że samej kwestii praworządności dotyczy art. 7 unijnego traktatu i on opisuje procedurę karania kraju. W tym wymóg jednomyślności. Nie można tego fragmentu traktatu obchodzić aktami niższego rządu.

Znana zagrywka

Upór Parlamentu to normalna zagrywka negocjacyjna. – Wiadomo, że to tak ważna sprawa, że w którymś momencie musi dojść do przesilenia – mówi nam nieoficjalnie unijny dyplomata.

Wtedy prawdopodobnie temat wróci na agendę unijnego szczytu. Jeśli w ciągu najbliższych dni stanie się jasne, że negocjacje na niższym szczeblu nie mają szans powodzenia, to o sprawie mogą znów dyskutować przywódcy, którzy zbierają się na szczycie za tydzień. Ale raczej nic nie zmienią. Fińska premier próbowała wrócić do tej dyskusji na ostatnim szczycie 1–2 grudnia. Od Charles'a Michela, przewodniczącego Rady Europejskiej, usłyszała, że nie czas na to. A premier Viktor Orbán, poparty przez Mateusza Morawieckiego, powiedział, że nie ma mowy o zmianie ustaleń szczytu z lipca.

Parlament Europejski chce zaostrzenia mechanizmu praworządności w wydawaniu unijnych funduszy. Będzie szukał kompromisu z rządami państw UE.

Eurodeputowani przyjęli w środę rezolucję w sprawie ochrony demokracji, praworządności i praw podstawowych w państwach członkowskich. Postuluje ona powiązanie dorocznych zaleceń w sprawie praworządności ze skutkami budżetowymi.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów