Wielkopolska
W Poznaniu liderem pozostaje P.J. Sowisło & Topolewski – kancelaria ma osiem osób więcej w zespole niż przed rokiem. Z miejsca trzeciego na drugie awansowała kancelaria FilipiakBabicz, która zatrudnia 12 prawników więcej. Obie kancelarie nie skupiają się wyłącznie na wielkopolskim rynku, swoje biura mają w Warszawie, innych większych miastach, a także za granicą.
Na miejsce trzecie z drugiego spadła Kancelaria Piszcz i Wspólnicy, której zespół zmniejszył się po tym, jak z końcem 2016 roku odszedł z kancelarii mec. Hubert Norek, jeden ze wspólników zarządzających, wraz z czterema prawnikami.
Jednym z nowych graczy w naszym zestawieniu jest kancelaria Janyga, Kopania i Wspólnicy. Z 26-osobowym zespołem od razu trafiła na miejsce 7. Czy łatwo się utrzymać na niezwykle nasyconym rynku usług prawniczych w Wielkopolsce?
– Uważam, że kluczem do sukcesu jest skoncentrowanie się na jednym – dwóch segmentach rynku i konsekwentne oferowanie wysoko specjalistycznych usług. My obsługujemy firmy ubezpieczeniowe na terenie całego kraju, m.in. reprezentując je w sprawach odszkodowawczych. Specjalizujemy się też w sprawach o błędy medyczne, występując po stronie pacjentów. Konfliktu interesów nie ma, bo ubezpieczyciel szpitali akurat nie jest naszym klientem – mówi Bartłomiej Janyga, wspólnik w Janyga, Kopania i Wspólnicy.
Jego zdaniem szansę na sukces mają kancelarie, które oferują nie tylko wiedzę prawniczą, ale ściśle współpracują ze specjalistami z innych dziedzin, np. inżynierami, lekarzami.