Reklama

Kazimierz Kik o sytuacji lewicy

Socjaldemokracja stoi przed wyborem, czy dalej brnąć we flirt z neoliberalizmem, czy jednak odrzucić obowiązujący konsensus i powrócić do polityki tradycyjnie socjalnej – pisze politolog.

Aktualizacja: 08.08.2017 00:10 Publikacja: 07.08.2017 20:50

Kazimierz Kik o sytuacji lewicy

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński

Wybory parlamentarne we Francji, a także nieco wcześniejsze w Holandii, uwidoczniły konsekwentne osłabienie socjaldemokracji w Europie. Wykazały także coś więcej: głęboki kryzys, by nie powiedzieć początek końca dotychczasowych wyznaczników tożsamości ideowej europejskiej socjaldemokracji w ogóle.

Niespełna 30 lat wcześniej, w przededniu narodzin Unii Europejskiej, perspektywy jednoczenia Europy wyglądały całkowicie inaczej. W przeddzień traktatu z Maastricht siłą nadającą kierunek europejskim procesom integracyjnym była klasyczna w swojej formule socjaldemokracja. Dominowała w rządach przytłaczającej większości integrujących się państw. Była liderem Parlamentu Europejskiego, dominując wyraźnie liczbą swoich eurodeputowanych. To socjaldemokracja wreszcie nadała integrującej się Europie perspektywę zdecydowanie prosocjalną.

Pozostało jeszcze 93% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Aleksander Hall: Nie wszyscy wielbiciele profesora Adama Strzembosza – obrońcy praworządności, chcieli go słuchać. A szkoda
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Nizinkiewicz: Donald Tusk i Jarosław Kaczyński szykują sobie koalicjantów
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: W Sejmie trzeba wprowadzić pełną prohibicję
Opinie polityczno - społeczne
Gen. Leon Komornicki: Rosja wchodzi powoli w trzeci etap wojny hybrydowej
felietony
Marek A. Cichocki: Wielki, dziś zapomniany, triumf polskości
Reklama
Reklama