Paryż wzmocnił wysiłki na rzecz złagodzenia napięć między Teheranem a Waszyngtonem. Europejscy przywódcy liczą na to, że uda im się stłumić konflikt, który powstał po wycofaniu się Stanów Zjednoczonych z porozumienia nuklearnego z Iranem z 2015 roku.
Szef MSZ Iranu Javad Zarif jest objęty amerykańskimi sankcjami, ale przybył wczoraj do francuskiego Biarritz. "Droga jest trudna, ale warto próbować" - napisał na Twitterze. Szef irańskiej dyplomacji spotkał się m.in. z prezydentem Francji oraz przedstawicielami Niemiec i Wielkiej Brytanii.
Francuski urzędnik po spotkaniu Zarifa z Macronem powiedział, że rozmowa była konstruktywna i będzie kontynuowana. Odmówił komentowania szczegółów spotkania.
Porozumienie z 2015 roku między Iranem a największymi światowymi potęgami miało na celu ograniczenie działalności nuklearnej Iranu w zamian za zniesienie wielu międzynarodowych sankcji wobec Teheranu.
Przywódcy G7 są zgodni, że ich wspólnym celem powinno być powstrzymanie Iranu przed zaostrzaniem konfliktu i rozpoczęcie kolejnych negocjacji z Teheranem. Jak informuje agencja Reutersa, przywódcy podczas kolacji nie zdołali przekonać Trumpa do złagodzenia sankcji nałożonych na Iran.