Dodał, że Polska wcześniej grała w klubie największych - z Niemcami, Francją. - Dla Niemiec miała duże znaczenie, bo Niemcy mieli mało sojuszników. Była na poziomie Hiszpanii, albo może nawet więcej, bo Hiszpania miała kłopoty gospodarcze, nie była całkowicie zaangażowana. A Brytyjczycy nie wiadomo, czy zostaną w UE, są zaprzątnięci wewnętrznymi sprawami. Teraz zostaliśmy odsunięci do jednej ligi z Węgrami, Czechami - powiedział Jędrzej Bielecki. - Tymczasem polska tożsamość versus europejska tożsamość to droga prowadząca donikąd - dodał.
Na pytanie o to, czy możliwe są sankcje UE wobec Polski, w tym na przykład odebranie funduszy pomocowych, Jędrzej Bielecki powiedział, że Komisja Europejska będzie chciała tego uniknąć. - Wie, że wówczas nastąpi eskalacja konfliktu. Widzi już jak reaguje polski rząd, jaka jest mentalność Jarosława Kaczyńskiego, że obsesją jest suwerenność państwa - ocenił Bielecki. Dodał, że KE od 60 lat ma umiejętność znajdowania formuł, które prowadzą do porozumienia.
Pytany o wizytę szefa niemieckiego MSZ w Polsce, dziennikarz "Rzeczpospolitej" powiedział, że Frank-Walter Steinmeier będzie podtrzymywał próbę dialogu z Niemcami. - Niemcy chcą utrzymać otwarty kanał kontaktów z Polską. Powstrzymują się przed krytyką dwustronną - dodał Bielecki.
Dziennikarz "Rzeczpospolitej" mówił też o sytuacji na Ukrainie po zmianie premiera z Arsenija Jaceniuka na Wołodymyra Hrojsmana, którego kandydaturę zatwierdziła ukraińska koalicja parlamentarna. - Ukraina jest na dobrej drodze, by stracić trzecią okazję do stworzenia dobrego państwa - ocenił Jędrzej Bielecki. - Pierwsza była po ogłoszeniu niepodległości w 1991 roku, druga to Majdan, trzecia ma miejsce teraz - dodał.
W ocenie Jędrzeja Bieleckiego, istnieje obecnie obawa o to, że Petro Poroszenko będzie budował państwo z coraz silniejszą władzą prezydencką. - Nowy premier Hrojsman jest jego człowiekiem - podkreślił dziennikarz "Rzeczpospolitej". - Poroszenko jest jednym z nielicznych oligarchów, którzy od czasu Majdanu podwoił majątek - dodał.
Pytany o to, czy prezydent Rosji Władimir Putin liczy na Ukrainie na trzeci Majdan, prorosyjski ze względu na wysoką frustrację społeczną, Jędrzej Bielecki odpowiedział, że trudno powiedzieć, czy to nastąpi. Zaznaczył jednak, że część Ukrainy jest zmęczona obecną sytuacją. - W obwodach wschodnich - Odessa, Dniepropietrowsk, Charków - nasilają się nastroje przeciwne Kijowowi. I nie jest to kwestia działań Rosji. Ci ludzie nie czują się częścią Ukrainy Zachodniej - powiedział Bielecki.