Aktualizacja: 27.09.2018 20:18 Publikacja: 28.09.2018 18:00
Foto: Fotorzepa/ Darek Golik
I tu mógłbym rzucić, że się państwu również zamiast krytyka winiarskiego trafiła podróbka, ale spróbujcie spojrzeć na to od dobrej strony. Autor podróbka przynajmniej nie będzie w tych felietonikach zagłębiać się w szczegóły i zanudzać encyklopedycznymi informacjami. Będę tu pisał o winach tanich i drogich, z dyskontu czy małego sklepiku, raczej o dobrych niż fatalnych, bo rację ma Marek Bieńczyk, powtarzając, iż na picie marnych win szkoda życia. I wątroby, dodałbym.
Ich nazwiska nie trafiały na okładki płyt, ale to oni ukształtowali dzisiejszy show-biznes.
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa” to gratka dla tych, którzy nie lubią współgraczy…
Chemia pomiędzy odtwórcami głównych ról utrzymuje film na powierzchni, także w momentach potencjalnej monotonii.
Czasem największy horror zaczyna się wtedy, gdy przestajemy okłamywać samych siebie.
Współczesne kino częściej szuka empatii niż konfrontacji, ale wciąż uważam, że ta druga może być bardzo skuteczna.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas