Aktualizacja: 23.08.2020 22:49 Publikacja: 23.08.2020 00:01
Foto: PGE Narodowy/ Aleksiej Witwicki
Byłem zaskoczony, czytając 15 sierpnia komentarze części prawicy, która nie zostawiała suchej nitki na widowisku na Stadionie Narodowym i w ogóle na całych obchodach. Uważałem, że to przesada, dopóki nie zobaczyłem fragmentu tego wydarzenia, które miało zbudować narodową dumę u milionów telewidzów. Żałosne połączenie rekonstrukcji historycznej, szkolnej akademii i kiczowatej scenografii. Gdyby nie fakt, że spędzałem miło czas na rekolekcjach nad morzem, pewnie zapłakałbym nad tą paździerzową rocznicą jak Szymon Hołownia nad konstytucją.
Karol Nawrocki: „Zło trzeba zwyciężać dobrem. Dlatego wczoraj podjąłem decyzję wspólnie ze swoją żoną, aby miesz...
„Przyszłość” Naomi Alderman jest dobrze napisana, lecz słabo pomyślana. Tym samym wkracza w obszar naiwności. Bo...
W „Pilo and the Holobook” gracze wcielają się w kosmicznego lisa odkrywcę.
Jesteśmy zbudowani z tego samego „materiału”, a jednak starzejemy się inaczej.
Oglądam raczej starsze filmy. Ostatnio puściłam córkom film „Good bye, Lenin!” i zrobił na mnie większe wrażenie...
Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas