Nie powinienem Wam chyba tłumaczyć dlaczego, bo wszyscy doskonale wiecie, że sprawy nie idą najlepiej. Wydaje mi się, że pierwszym i zarazem głównym tematem będzie Wasza pycha. Ona jest – o czym wiele razy Wam mówiłem – przyczyną wszystkich Waszych problemów. Pycha, przekonanie o własnej nieomylności zaślepiły Was do tego stopnia, że nie jesteście w stanie dostrzec brata w innym człowieku. Nie potraficie docenić jego pomysłów, nie trafiają do Was jego argumenty. Nie trafiają do Was słowa prawdy. Twierdzicie, że prawda jest dla Was najważniejsza, ale jest to prawda, która przez Was została za prawdę uznana. Od dłuższego czasu stoicie na stanowisku, że Wasi polityczni przeciwnicy prawdy nie poznali. W błędzie tkwicie kochani i przyjdzie czas, że zapłacicie za to wysoką cenę. Nadejdzie czas, gdy ludzie odkryją, że sprzedają Wam swoją godność za marne grosze. Za marne judaszowe srebrniki...