Aktualizacja: 26.10.2020 21:00 Publikacja: 26.10.2020 21:00
Foto: Bloomberg
W sprawach kredytów walutowych pragnę zabrać głos jako ekonomista i obywatel, bo „kto milczy, ten się zgadza". Ja nie mogę się zgodzić z tym, co dzieje się w polskiej gospodarce. Na skutek presji lobby kredytobiorców walutowych do systemu stabilności finansowej wprowadziliśmy „konia trojańskiego" – interpretację prawa kwestionującą podstawy ekonomii.
Zainspirowała mnie książka Y.N.Harari „Sapiens", w której autor pokazuje, jak na przestrzeni dziejów ludzkich prawo było wykorzystywane instrumentalnie w interesie jednych grup kosztem innych. W każdym kodeksie, od Hammurabiego do współczesności, deklarowanym celem była sprawiedliwość sankcjonująca egzekwowany ład społeczno-polityczny. Sprawiedliwość okazała się przewrotna prowadząc do sytuacji, gdy ktoś inny wpływa na zdarzenia ekonomiczne (np. zmiany kursu walutowego to element polityki rządów i banków centralnych), ale odpowiedzialnych szuka się gdzie indziej (np. w bankach). Nie ma różnicy między pożyczkobiorcami walutowymi i złotowymi, ale asymetria w interpretacji prawa powoduje, że jedni odnoszą wysokie korzyści z orzeczeń sądów (w mojej opinii wydanych z nadużyciem prawa oraz praktyki ekonomicznej i bez zachowania zasady proporcjonalności), a inni dźwigają ciężar swojego długu samodzielnie. Tę nieuczciwą grę ekonomiczną obudowuje się „sprawiedliwymi" przepisami prawa lub swobodnymi jego interpretacjami. Zawsze dzieje się to pod wzniosłymi hasłami „sprawiedliwości" czasami z przymiotnikami społecznej, politycznej, historycznej, socjalnej etc. Aby tego dokonać, trzeba daną grupę ludzi czy instytucji w jakiś sposób wyizolować i zdyskredytować głosząc wszem i wobec, że taka grupa stanowi źródło zanieczyszczenia relacji społecznych, bo: jest nieuczciwa, kłamie, kradnie, ma złe intencje, malwersuje etc.
Nadmiar regulacji i legislacji może znacząco wpłynąć na gospodarkę, zwiększając obciążenia dla firm i ograniczaj...
W cieniu wyborów prezydenckich i przed zapowiadaną przez premiera Donalda Tuska rekonstrukcją rządu, która ma po...
Spór o składkę zdrowotną od przedsiębiorców dał aktorom z różnych stron sceny politycznej szansę na wspaniałe wy...
Pierwszy zrobił to Jarosław Kaczyński, prezes PiS, potem prezydent Andrzej Duda. Dołączenie Adama Glapińskiego,...
Konsumenci nie musieliby czekać aż do maja 2025 r. na obniżkę ceny kredytu, gdyby nie falstart z cięciem stóp pr...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas