O te pieniądze ubiegało się dziesięciu rosyjskich przewoźników: Aerofłot, Ural Airlines, Arosa, S7, Azimuth Airlines, Yakutia, NordStar, Nordavia, Utair, IrAero. Kwota dopłat na ten rok jest minimalnie mniejsza niż na poprzedni. Tyle, że w 2018 władze dofinansowały loty krajowe dodatkowo jeszcze we wrześniu kwotą 8 milionów dolarów. Rozdzielaniem pieniędzy zajmuje się rosyjski Urząd Lotnictwa Cywilnego, czyli Rosawiacja.
Najwięcej pieniędzy, bo 75 procent puli, pójdzie na loty z Moskwy i Sankt Petersburga na rosyjski Daleki Wschód, 15 procent na loty na Krym a 10 procent do Kaliningradu. Tańsze bilety będą mogli kupić Rosjanie w wieku do 22 lat, kobiety które skończyły 55 lat i mężczyźni po 60 roku życia oraz osoby niepełnosprawne, których żadne ograniczenia wiekowe nie dotyczą. Dla nich podróż na trasie np. Moskwa – Władywostok — Moskwa kosztuje równowartość 664 złotych.