- Naszym zdaniem, to duży, duży błąd, bo stworzyliśmy bezpieczeństwo tego sektora na podstawie pojedynczej decyzji o certyfikacji i wzajemnym uznawaniu jej i to bardzo dobrze funkcjonowało — powiedział Reuterowi Alexandre de Juniac.

Niektóre urzędy ogłosiły, że zamierzają przeprowadzić własne kontrole, a nie tylko pójść za przykładem amerykańskiego FAA, który dotąd jako pierwszy zatwierdzał samoloty Boeinga.

- Jeśli chcemy przywrócić zaufanie, to musimy wrócić do tego jednolitego, wzajemnego uznawania, które było dotąd tak skuteczne — powiedział i dodał, że wszelkich zmian w procedurze certyfikacji należy dokonywać wspólnie i przejrzyście przez urzędy nadzoru. Inaczej powstanie ryzyko pojawienia się rozbieżności, a cała procedura stanie się bardziej skomplikowana, zwiększy koszty i może być mniej bezpieczna z powodu braku tej jednolitości.