Jasne pełne z pianką i bogatą tradycją

W ślad za modą na niszowe i regionalne piwa swoją drugą młodość przeżywają browary z długą historią.

Aktualizacja: 10.04.2016 22:45 Publikacja: 10.04.2016 18:57

Tradycyjne browary stawiaja nie tylko na lagery ale i piwa niszowe

Tradycyjne browary stawiaja nie tylko na lagery ale i piwa niszowe

Foto: materiały prasowe

– Tradycja piwna to poważna sprawa, której nie da się porównać z tą w innych branżach – zapewnia Andrej Chovanec, dyrektor marketingu i członek zarządu Browaru Pilsweizer. – Kiedy w 2005 r. kupiliśmy z ojcem Browar Grybów, wiedzieliśmy, że trend reaktywacji regionalnych browarów zawita również do Polski, podobnie jak się to stało w końcu lat 90. w Czechach – dodaje.

Nie tylko lagery

Dla warzelni w Siołkowej w Małopolsce przełomowy był 2014 r. Udało się wówczas jej właścicielom nie tylko znacznie zwiększyć obroty, ale i po raz pierwszy wypracować zysk netto.

Dla dawnego Browaru Grybów udany był także rok 2015. – Wzrost obrotów znów przekroczył 50 proc. Udało nam się też osiągnąć symbolicznie ważny dla nas poziom 10 tys. hektolitrów sprzedanego piwa – mówi Andrej Chovanec.

Pierwsze lata nie były łatwe dla Pilsweizera. Andrej Chovanec wspomina, że zaczynali nawet nie od zera, ale od dużego minusa. Opinia o Browarze Grybów była wówczas fatalna.

Dlaczego się udało? Maciej Chołdrych, ekspert piwny i właściciel firmy Piwoznawcy.pl, powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą", że wprawdzie dawny Browar Grybów nie eksperymentuje – jak modne mikrowarzelnie rzemieślnicze – z mocno chmielonymi stylami piwa typu AIPA czy IPA, broni się jednak wysoką jakością piw i potrafi zadbać o rozgłos dzięki aktywności marketingowej.

Jednym z jej elementów jest podkreślanie długiej historii. Pilsweizer jest kontynuatorem tradycji założonego w 1804 r. w Siołkowej browaru, który dynamicznie zaczął się rozwijać po przejęciu go w 1887 r. przez czeskiego piwowara Franciszka Paschka.

Swoje drugie życie dostał także małopolski Browar Tenczynek. Produkcję piwa wznowił niespełna rok temu, po 75 latach przerwy. Zaczął od niepasteryzowanych piw: Tenczynek Lager i Tenczynek Marcowe.

W 2014 r. zakład w Tenczynku za ok. 3,3 mln zł kupił od syndyka Marek Jakubiak, właściciel Browarów Regionalnych Jakubiak. Na swoim koncie ma także reaktywację dawnych warzelni w Lwówku Śląskim oraz Bojanowie.

Nie licząc położenia – ułatwiającego dotarcie do rynków krakowskiego i śląskiego – dużym atutem dla nowego właściciela była długa i bogata historia Tenczynka. Produkcja piwa sięga tam XVII w. Pomimo zniszczeń w czasie II wojny światowej i wstrzymania produkcji piwa na wiele lat zachowały się budynki leżakowni, warzelni oraz pomieszczeń pomocniczych.

Małopolskie browary z długą tradycją stawiają nie tylko na lagery, ale i na piwa niszowe. Tenczynek oferuje m.in. ciemnego, niefiltrowanego milk stouta, czyli piwo górnej fermentacji z dodatkiem laktozy oraz australijskiego chmielu, o wyraźnym aromacie kawy. Jego ostatnią nowością jest Tenczynek lager dortmundzki, z którym – jak przyznaje Maciej Jakubiak, wiceprezes BRJ – wiąże duże nadzieje. Ma on szanse stać się najbardziej dostępnym piwem z Tenczynka dzięki wejściu na półki sieci handlowej.

Na razie ostatnią nowością Pilsweizer jest piwo Andy's ESB, z kategorii extra special bitter.

– Robimy tu ukłon w kierunku konsumentów poszukujących nowych smaków piwnych, a jednocześnie jest to nasz hołd dla starych angielskich mistrzów piwowarstwa – mówi Andrej Chovanec.

W liczącym sobie blisko 170 lat Browarze Okocim w Brzesku, należącym do Carlsberg Polska, warzone są m.in. piwa specjalne, oferowane pod marką Browar Okocim. Powstaje tam także Okocim O.K.

– Jest on produktem dostępnym w zasadzie tylko w Małopolsce, chociaż można go również dostać w sklepach poza granicami Polski, np. w USA – mówi Beata Ptaszyńska-Jedynak, rzeczniczka Carlsberg Polska.

Goście mile widziani

W Okocimiu łączą tradycję z nowoczesnością. W latach

2001–2014 wydatki na rozwój wyniosły ok. 500 mln zł.

– Obecnie roczne moce produkcyjne Browaru Okocim są na poziomie ok. 4,5 mln hl – informuje Beata Ptaszyńska-Jedynak.

Aby w pełni wykorzystać historyczne walory Tenczynka, jego właściciel planuje otwarcie muzeum. – Cały czas trwają prace remontowe, powiększamy też stopniowo zbiór eksponatów, ale już teraz możliwe jest zwiedzanie przez grupy zorganizowane – wyjaśnia Maciej Jakubiak. – Mamy dobrze przygotowany personel, który oprowadza po browarze i opowiada o jego historii.

W 2015 r. ponad 500 osób odwiedziło Browar Okocim. Nie licząc rodzin i przyjaciół pracowników, gośćmi warzelni byli okoliczni mieszkańcy.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki, b.drewnowska@rp.pl

Przybywa warzelni

W Polsce jest już ok. 150 browarów oraz blisko 70 kolejnych, które działają na zasadzie kontraktowania produkcji w innych warzelniach przy wykorzystaniu własnych pomysłów, surowców, opakowań i marketingu – szacują przedstawiciele branży. Jak podaje Stowarzyszenie Regionalnych Browarów Polskich, jeszcze w 2013 r. nad Wisłą było 97 producentów piwa, a w 2010 r. zaledwie 65. W ślad za rosnącą liczbą warzelni przybywa też nowych piw. W 2015 r. liczba chmielowych trunków, które zadebiutowały na rynku, sięgnęła 1 tys. Była dwa razy wyższa niż rok wcześniej. Zdecydowana większość piw sprzedawanych w Polsce to typowe lagery, ale jak szacuje firma badawcza Nielsen, kilkanaście procent rynku przypada na tzw. piwa specjalne, m.in. niepasteryzowane i smakowe. W 2015 r. ich sprzedaż urosła o ok. 15 proc.

– Tradycja piwna to poważna sprawa, której nie da się porównać z tą w innych branżach – zapewnia Andrej Chovanec, dyrektor marketingu i członek zarządu Browaru Pilsweizer. – Kiedy w 2005 r. kupiliśmy z ojcem Browar Grybów, wiedzieliśmy, że trend reaktywacji regionalnych browarów zawita również do Polski, podobnie jak się to stało w końcu lat 90. w Czechach – dodaje.

Nie tylko lagery

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Zakłócone loty nad Europą. Rosjanie celowo wprowadzają pilotów w błąd
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem