Członkowie misji księżycowej przekazali agencji Press Trust of India, że prawdopodobnie doszło do twardego lądowania. Indyjska agencja kosmiczna wczoraj straciła kontakt z lądownikiem księżycowym Vikram.

Do zdarzenia doszło, gdy jednostka zbliżała się do południowego bieguna księżyca. Tam miał wylądować łazik, którego zadaniem było poszukiwanie śladów wody.

Udana misja oznaczałaby, że Indie stałyby się czwartym państwem, które umieściło na księżycu swój sprzęt, a trzecim, który obsługiwałby łazika.

Agencja poinformowała, że misja przebiegała zgodnie z planem do momentu, gdy lądownik znajdował się 2 km od powierzchni księżyca. 

Misja Chandrayaan-2 kosztowała 140 mln dolarów, znacznie mniej niż podobne operacje przeprowadzane przez inne państwa. Celem misji było zbadanie stale zacienionych kraterów księżycowych. Mogą one zawierać złoża wody, co potwierdziła misja Chandrayaan-1 w 2008 roku.