Rząd sygnalizował możliwość zmian ustawy, której skutki ekonomiczne miały być inne niż oczekiwania. Wspomniał o tym premier Mateusz Morawiecki zapowiadając przygotowanie analizy pokazującej skutki obowiązującej od roku ustawy. Wszystko będzie wiadomo w najbliższy wtorek.
Czytaj także: Niedziele handlowe 2019. W te niedziele będzie można zrobić zakupy w 2019 roku
- Prezentacja analizy jest planowana na najbliższym posiedzeniu Rady Ministrów tj. 2 kwietnia. Upublicznienie analizy nastąpi dopiero po przedstawieniu jej premierowi i pozostałym członkom rządu -odpowiada „Rzeczpospolitej" Departament Komunikacji Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii.
Z wypowiedzi minister Jadwigi Emilewicz płynie przekaz, że nie ma się co spodziewać legislacyjnej rewolucji, a wiele danych na temat skutków ustawy o handlu w niedzielę powstało na zamówienie wielkopowierzchniowych sieci. Zatem rząd prawdopodobnie pokaże takie dane, według których ustawa nic nie zmieniła i wspaniale funkcjonuje. Przedsmak widać było na posiedzeniu sejmowego zespołu ds. patriotyzmu gospodarczego, podczas którego w zasadzie nie dopuszczono do głosu przeciwników regulacji, a wszyscy prelegenci rozpływali się nad nią w zachwytach i oczekiwali wręcz dalszego dokręcania śruby.
Ciekawe jak rząd odniesie się do danych pokazujących, że odkąd ustawa obowiązuje to ruch w centrach handlowych spada w większość miesięcy, nawet w grudniu. Takie firmy jak CCC czy Vistula widzą spadek sprzedaży, która oczywiście w części przechodzi do internetu, ale ten ruch nie zrekompensuje strat związanych z niedzielą, która byłą dla wielu firm najważniejszym pod względem obrotów. Z kolei marka Grycan zapowiada zamykanie lokali w centrach, ponieważ brak klientów w niedziele pozbawia ich szansy zarobienia na generowane koszty. Nawet mimo tego, że punkty usługowe w niedziele mogą działać to przychodzi do nich na tyle niewielu klientów, że praca w ten dzień nie ma sensu.