W weekend Tesco poinformowało klientów e-sklepu, że od lutego kończy z pakowaniem dostaw w darmowe opakowania. – Zostały wprowadzone zmiany do regulaminu usługi. Dodany został punkt o opcji dostawy bez reklamówek oraz wprowadzeniu płatności. Koszt wszystkich reklamówek w dostawie to 50 gr, niezależnie od ich ilości – podała firma.
Kwota nie jest wysoka, ale dotychczas firmy w sieci zazwyczaj nie stosowały takich praktyk. – Otrzymywaliśmy liczne sygnały od klientów, iż chcieliby mieć możliwość zakupów bez „jednorazówek" – podobnie jak jest w przypadku sklepów stacjonarnych, gdzie możemy skorzystać choćby z własnych toreb wielokrotnego użytku – wyjaśnia Michał Sikora, rzecznik Tesco.
Firma podaje, że w stacjonarnych sklepach z bezpłatnych foliówek zrezygnowała już w 2012 r. – Wprowadzone wówczas bardziej wytrzymałe torby foliowe kosztują 10 groszy za sztukę, zaś zyski ze sprzedaży tych właśnie toreb trafiają na cele charytatywne. W ofercie mamy także m.in. torby papierowe wykonane w 100 proc. z makulatury oraz torby z trzciny cukrowej – dodaje Michał Sikora.
Czołówka już ich nie ma
W czołówce sieci handlowych w zasadzie wszyscy już dawno zrezygnowali z wydawania toreb za darmo – Lidl, Biedronka czy Carrefour. Jedynym wyjątkiem jest Auchan, który nadal opłat nie pobiera, choć ostatnio w branży pojawiły się informacje, iż firma może zmienić strategię.
Auchan nie chce się do tych informacji odnosić. – Bez komentarza – ucina Dorota Patejko, rzeczniczka firmy.