Płonna okazała się nadzieja rosyjskiego biznesu na chińskie inwestycje, w miejsce zachodnich, wstrzymanych przez sankcje. Według danych Banku Rosji, wielkość BIZ (bezpośrednie inwestycje zagraniczne) z Chin zmniejsza się czwarty kwartał z rzędu. W I półroczu 2018 r chińskie BIZ w Rosji były niższe o 24 proc. w ujęciu rocznym.

Inwestorzy chińscy wycofali w pierwszym półroczu 2018 r z rosyjskiej gospodarki 1,005 mld dol. Łączne inwestycje spadły do 3,184 mld dol. To o jedną trzecią mniej aniżeli przed aneksją Krymu. Chiny, choć nie wprowadziły formalnych sankcji przeciwko Rosji, to chińskie banki de facto przyłączyły się do finansowych ograniczeń USA i Unii.

Chodzi o odmowę prowadzenia walutowych operacji z rosyjskimi bankami. Chińskie banki znacznie ograniczyły udział w zagranicznych transakcjach, w tym w handlu zagranicznym, żalił się jeszcze w 2015 r Jurij Sołowiow wiceprezes banku państwowego VTB.

Po blisko trzech latach sytuacja nie poprawiła się. Komercyjne chińskie banki opóźniają przelewy na rachunki w rosyjskich bankach albo w ogóle odmawiają ich wykonania.

- Problemy są związane z rozszerzoną interpretacją wielu chińskich banków ograniczeń wobec Rosji nałożonych przez kraje trzecie. Blokowane są transakcje firm, nawet spoza listy przedsiębiorstw objętych sankcjami.