PO: Lata rządów PiS to lata stracone

Rządom PiS wiatr wiał mocno pod narty. Niestety, nie potrafiły tego wykorzystać. Skoczyli daleko, ale mogli znacznie dalej – oceniają ekonomiści i autorzy raportu na temat gospodarczych osiągnięć rządów Prawa i Sprawiedliwości.

Aktualizacja: 08.02.2021 21:46 Publikacja: 08.02.2021 21:00

PO: Lata rządów PiS to lata stracone

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

– Polityka gospodarcza PiS była podporządkowana celom marketingu politycznego – slajdom, „obrazkom" telewizyjnym, przekazowi propagandowemu – kosztem osłabienia fundamentów gospodarki i możliwości jej rozwoju – twierdzą autorzy raportu podsumowującego politykę makroekonomiczną PiS w latach 2016–2019 i jej konsekwencje dla Polski. Raport przygotował Instytut Obywatelski, zaplecze eksperckie PO.

Propagandowy SOR

Jego eksperci wzięli pod lupę „Strategię na rzecz odpowiedzialnego rozwoju" przyjętą przez rząd na początku 2017 r. – Większości zapisanych w niej wskaźników nie udało się zrealizować. Niektóre są dziś gorsze, niż były w 2015 r. Inne były już zrealizowane w chwili ogłaszania strategii – oceniał w czasie poniedziałkowej prezentacji raportu Ludwik Kotecki, jeden z jego autorów. Przekonywał, że to pokazuje, iż nie można tu mówić o żadnej strategii. – To był dokument czysto propagandowy. Cele związane z dobrobytem społecznym, z pozycją Polski, zakończyły się kompletną klęską – stwierdził Ludwik Kotecki.

Autorzy raportu przekonują, że brak merytorycznych kompetencji rządu PiS oraz polityczny cynizm spowodowały, że cele zawarte w „Strategii" realizowano najprostszymi środkami, których wspólną cechą było osiąganie jednorazowych, spektakularnych pseudoefektów, bez zważania na brak poprawy, a nawet pogorszenie sytuacji w innych, pomijanych przez rządową propagandę dziedzinach i blokowanie możliwości rozwojowych gospodarki. Jednym z chwytów marketingowych mających stwarzać wrażenie odważnego nowatorstwa polityki ekonomiczno-społecznej PiS było ich zdaniem przyznawanie wyróżnionym grupom wyborców przywilejów ekonomicznych niemających uzasadnienia ekonomicznego i społecznego. – Przykładem może być przyznawanie 13. i 14. emerytury także emerytom o wysokich dochodach, mimo że rośnie liczba starszych osób zagrożonych ubóstwem. Podobnie rzecz ma się ze świadczeniem 500+ dla bogatych rodzin wielodzietnych, bez poprawy opieki zdrowotnej dla wszystkich dzieci, co szczególnie uderza w rodziny o niskich dochodach, którym jakoby 500+ miało najbardziej pomóc – czytamy w raporcie.

– 500+ miało wpłynąć pozytywnie na demografię. Nie wpłynęło. Z tego punktu widzenia nie można więc oceniać tego programu pozytywnie – oceniał prof. Jerzy Hausner. – Ale przyczyniło się do zmniejszenia ubóstwa wśród dzieci. To trzeba ocenić pozytywnie – dodał.

– Spadek ubóstwa w rodzinach wielodzietnych byłby większy, gdyby trafiło do nich nie 500+, ale 1000+ – mówił ekonomista Paweł Wojciechowski. I przekonywał, że można to było osiągnąć, adresując ten program do potrzebujących, a nie do wszystkich.

Utrata przewag

Ekonomiści szukali m.in. przyczyn braku inwestycji. – W raporcie Doing Business Polska spadła w ostatnich latach z 24. na 40. miejsce. W rankingu postrzegania korupcji spadliśmy o 12 miejsc. W ocenie wolności mediów o 46 pozycji. Trudno znaleźć ranking, w którym Polska idzie w górę – mówił Paweł Wojciechowski.

W rankingu wolności gospodarczej zajmujemy 77. miejsce, spadliśmy z 59. rok wcześniej. – Przyczyną nie jest to, że mamy wysokie podatki. Problemem jest nieprzewidywalność i dżungla przepisów prawa. Rząd, zamiast próbować opanować chaos, chwali się uszczelnianiem systemu. Rozbudowuje narzędzia represji. W tych warunkach ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej szalenie rośnie – mówił Wojciechowski.

Współautor raportu Andrzej Bratkowski przekonywał, że nie ma przedsiębiorczości bez praworządności. – U nas prawo de facto nie istnieje. Parlament uchwala ustawy sprzeczne z konstytucją. Rząd rządzi rozporządzeniami – tłumaczył.

Jerzy Hausner krytykował PiS za antagonizowanie różnych grup społecznych i rządzenie poprzez konflikt. Wytykał osłabianie roli przedsiębiorczości i wzmacnianie roli państwa w gospodarce.

PiS dostało się też za mnożenie nieracjonalnych wydatków, które w przyszłości będą ciążyć finansom publicznym. – Dobra koniunktura sprawiła, że nie nastąpiło poważne zachwianie równowagi makroekonomicznej – zauważył Hausner. – Teraz zaczynam się o nią bać. Koncepcja wychodzenia z zadłużenia za sprawą silnego wzrostu gospodarczego może się powieść, jeśli towarzyszy jej konsolidacja finansów publicznych. Planu konsolidacji jednak nie widzę – dodał.

– Z wynikami gospodarczymi jest jak ze skokami narciarskimi. Liczy się nie tylko to, jak daleko się skoczy, ale też to, w jakich warunkach, przy jakim wietrze – mówił Andrzej Bratkowski. Przekonywał, że rządowi PiS wiatr wiał bardzo mocno pod narty. Sprzyjała mu bardzo dobra koniunktura gospodarcza na świecie. – PiS skoczył daleko, ale mógł skoczyć znacznie dalej – podkreślił.

Autorzy raportu oceniają, że polityka gospodarcza PiS sprawiła, że dziś wolniej doganiamy kraje Zachodu, straciliśmy też pozycję lidera rozwoju gospodarczego wśród krajów Europy Środkowej i Wschodniej.

– Polityka gospodarcza PiS była podporządkowana celom marketingu politycznego – slajdom, „obrazkom" telewizyjnym, przekazowi propagandowemu – kosztem osłabienia fundamentów gospodarki i możliwości jej rozwoju – twierdzą autorzy raportu podsumowującego politykę makroekonomiczną PiS w latach 2016–2019 i jej konsekwencje dla Polski. Raport przygotował Instytut Obywatelski, zaplecze eksperckie PO.

Propagandowy SOR

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
20 lat Polski w UE. Dostęp do unijnego rynku ważniejszy niż dotacje
Gospodarka
Bez potencjału na wojnę Iranu z Izraelem
Gospodarka
Grecja wyleczyła się z trwającego dekadę kryzysu. Są dowody
Gospodarka
EBI chce szybciej przekazać pomoc Ukrainie. 560 mln euro na odbudowę
Gospodarka
Norweski fundusz: ponad miliard euro/dolarów zysku dziennie