Ocenił, że analizy będą gotowe najpóźniej w I kw. 2016 r. Dodał, że konieczne może być "wyciszenie" niektórych kopalń na lata dekoniunktury.
"Przed nami skonstruowanie programu restrukturyzacji górnictwa, ale musimy poznać faktyczny stan sektora. Jesteśmy już pod ścianą. Musimy mieć świadomość, że to kwestia polskiej racji stanu. Nie stać nas na niedotykanie sedna sprawy, nawet najbardziej bolesna prawda dotycząca stanu górnictwa musi być znana. Konieczne jest do tego przeprowadzenie analiz, rozpoczęliśmy już gromadzenie materiałów. Na tej podstawie będziemy konstruować konkretne działania" - powiedział PAP Tobiszowski, członek zespołu PiS ds. programu dla branży górniczej.
Podkreślił, że analizie ma zostać poddana każda śląska kopalnia. "Musimy ocenić przyszłość poszczególnych kopalń od strony dostępu do złoża i jego wielkości, stanu technicznego, organizacji pracy, relacji administracji do pracowników dołowych, inwestycji, zapylenia, obecności na rynkach itd. Te analizy muszą być zrobione z początkiem przyszłego roku, najpóźniej w pierwszym kwartale" - zaznaczył.
Wskazał, że potrzebna będzie poprawa efektywności wydobycia i redukcja kosztów poprzez inwestycje, czy zmianę systemu organizacji pracy. W jego ocenie problemem są też wysokie koszty dzierżawionego, mało efektywnie wykorzystywanego sprzętu.
Tobiszowski ocenił, że konieczne może być "wyciszenie" niektórych kopalń na okres dekoniunktury. "Trzeba się zastanowić nad wyciszeniem kopalń, które mają trudno dostępne złoże, by zdjąć część węgla z rynku. Zlikwidowanie kopalni nie jest bezkosztowe, a z ekonomicznego punktu widzenia może być lepiej ograniczyć wydobycie, zmniejszyć zatrudnienie i utrzymywać w +uśpieniu+, w gotowości do ponownego uruchomienia w momencie powrotu koniunktury. Mówi się, że powinna ona wrócić za 4-5 lat i ceny węgla wtedy wzrosną. Mielibyśmy przygotowane kopalnie do ponownego wejścia na rynek w tym okresie" - powiedział.