Międzynarodowe firmy nie chcą ubezpieczać Nord Stream 2

Kolejna poważna przeszkoda na drodze do dokończenia gazociągu Gazpromu. Międzynarodowa grupa firm ubezpieczeniowych nie ubezpieczy statków, które miałyby dokończyć budowę. Z obawy przed amerykańskimi sankcjami.

Aktualizacja: 23.09.2020 10:18 Publikacja: 23.09.2020 09:59

Międzynarodowe firmy nie chcą ubezpieczać Nord Stream 2

Foto: Bloomberg

Międzynarodowa Grupa Klubów P&I odmówiła podpisania kontraktów na projekt Nord Stream 2 ze względu na ryzyko sankcji USA, poinformowała organizacja w komunikacie, cytowanym przez agencję Prime.

„Przypomina się członkom Klubu, że statki prowadzące działalność niezgodną z prawem lub narażające Klub na naruszenie sankcji nie powinny podlegać ubezpieczeniu. W związku z bezpośrednim zagrożeniem sankcjami wobec ubezpieczycieli z tytułu amerykańskich przepisów CAATSA i PEESA, Klub nie będzie zapewniał ochrony ubezpieczeniowej działalności związanej z projektami budowy Nord Stream 2 i Turkish Stream (Turecki Potok-red)" - podano w komunikacie.

CAATSA to ustawa o zwalczaniu przeciwników Ameryki poprzez sankcje. W lipcu Departament Stanu USA opublikował rekomendacje do ustawy i włączył do niej rosyjskie projekty gazociągowe Nord Stream 2 i drugą nitkę Tureckiego Potoku. Grozi to amerykańskimi restrykcjami firmom związanym z rosyjskimi rurociągami eksportowymi. Natomiast PEESA to Europejska ustawa o ochronie bezpieczeństwa energetycznego.

Projekt Nord Stream 2 zakłada budowę gazociągu o przepustowości 55 mld m sześc. rocznie z rosyjskiego wybrzeża przez Bałtyk do Niemiec. Da to Niemcom pozycję głównego gazowego hubu Europy, a Rosjanom - ponad połowę gazowego rynku Unii. Projekt realizuje spółka Nord Stream-2 AG z jedynym udziałowcem - Gazpromem.

Partnerzy europejscy - Royal Dutch Shell, OMV, Engie, Uniper i Wintershall - finansują projekt łącznie w połowie, czyli do 950 mln euro każdy. Finansowanie odbywa się w formie kredytów udzielanych Nord Stream-2 AG. Szczegółowe zarobki kredytowania oraz spłaty nie zostały podane do publicznej wiadomości.

Stany Zjednoczone aktywnie przeciwstawiają się projektowi, promując swój skroplony gaz ziemny w Unii. W grudniu 2019 r Biały Dom nałożył sankcje na Nord Stream 2, nakładając na firmy obowiązek natychmiastowego zaprzestania jego układania. Szwajcarski Allseas - główny światowy specjalista od układania podwodnych gazociągów, od razy wycofał się z projektu. Budowę miałyby dokończyć rosyjskie statki, które cumują w bazie logistycznej projektu na wyspie Rugia.

Teraz USA ostrzegają, że wprowadzą kolejne sankcje wobec Nord Stream 2, co ma mieć związek z otruciem w Rosji opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.

Międzynarodowa Grupa Klubów P&I odmówiła podpisania kontraktów na projekt Nord Stream 2 ze względu na ryzyko sankcji USA, poinformowała organizacja w komunikacie, cytowanym przez agencję Prime.

„Przypomina się członkom Klubu, że statki prowadzące działalność niezgodną z prawem lub narażające Klub na naruszenie sankcji nie powinny podlegać ubezpieczeniu. W związku z bezpośrednim zagrożeniem sankcjami wobec ubezpieczycieli z tytułu amerykańskich przepisów CAATSA i PEESA, Klub nie będzie zapewniał ochrony ubezpieczeniowej działalności związanej z projektami budowy Nord Stream 2 i Turkish Stream (Turecki Potok-red)" - podano w komunikacie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Rewolucyjny lek na odchudzenie Ozempic może być tańszy i kosztować nawet 20 zł
Biznes
Igor Lewenberg, właściciel Makrochemu: Niesłusznie objęto nas sankcjami
Biznes
Wojna rozpędziła zbrojeniówkę
Biznes
Standaryzacja raportowania pozafinansowego, czyli duże wyzwanie dla firm
Biznes
Lego mówi kalifornijskiej policji „dość”. Poszło o zdjęcia przestępców