Reklama

Bardzo mało dodatkowych wpłat do PPK

Spadła liczba członków pracowniczych planów kapitałowych, którzy opłacają sobie dodatkowe składki do tego programu. To mniej niż 6 tys. osób.

Publikacja: 20.09.2020 21:00

Bardzo mało dodatkowych wpłat do PPK

Foto: Adobe Stock

Jak wynika z danych Komisji Nadzoru Finansowego, na koniec pierwszego półrocza 2020 r. dodatkowe składki opłacało sobie 5985 osób. Na koniec pierwszego kwartału takich osób było 6139. Tymczasem po dwóch kwartałach tego roku w PPK było prawie 1,1 mln osób. Oznacza to, że na dodatkowe wpłaty zdecydowało się znacznie mniej niż jeden procent uczestników tego programu. Tylko nieznacznie lepiej wygląda to w przypadku dodatkowych składek, które uczestnikom PPK opłacają pracodawcy. Takich szczęśliwców na koniec pierwszego półrocza było 18987. To nieco więcej niż na koniec pierwszego kwartału – 17782. I sporo poniżej dwóch procent wszystkich uczestników programu.

Podstawowa wpłata pracownika do systemu pracowniczych planów kapitałowych to 2 proc. jego pensji brutto miesięcznie. Pracodawca dokłada do tego co najmniej 1,5 proc. tej pensji. Takie podstawowe wpłaty trafiają na konta zdecydowanej większości uczestników PPK, przeszło 993 tys. osób. Zgodnie z przepisami pracownik może zwiększyć wpłatę nawet do 4 proc. Tyle samo maksymalnie może wpłacać na jego konto w PPK pracodawca. Jak jednak widać, decyduje się na to znikoma część uczestników programu i ich pracodawców. Osoby z niskim zarobkami zamiast 2 proc. mogą odkładać 0,5 proc. pensji.

Swoje trzy grosze dorzuca też uczestnikom programu państwo. Każdemu oszczędzającemu przekazuje na konto w PPK 250 zł opłaty powitalnej oraz dodatkowo co roku 240 zł.

– Te dane nie są dla mnie zaskoczeniem – komentuje Bartosz Marczuk, wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju, który odpowiada za wdrożenie programu PPK. – Nie można się spodziewać, że kiedy wprowadzamy zupełnie nowy produkt, zarówno dla pracowników, jak i pracodawców, to od razu przystąpią oni do niego z takim entuzjazmem, który skłoni ich do dodatkowych wpłat. Ludzie z czasem przyzwyczajają się do takich programów – tłumaczy. Jego zdaniem najważniejsze jest teraz, żeby jak najwięcej pracowników przystępowało do PPK. – Na korzyść programu będzie działać to, że żyjemy coraz dłużej i emerytura staje się częścią tego życia. Tymczasem emerytury z ZUS w stosunku do wynagrodzeń będą maleć. Dodatkowe oszczędności na czas emerytur będą więc coraz bardziej potrzebne – przekonuje Marczuk. Dlatego jego zdaniem z czasem liczba dodatkowych wpłat pracowników do systemu będzie rosnąć. Przybędzie też dodatkowych wpłat od pracodawców, bo PPK z czasem staną się jednym z najważniejszych benefitów, które będą pomagać firmom przyciągnąć i utrzymać pracowników. – Wierzymy w to, że gdy uczestnicy PPK będą widzieli rosnący poziom oszczędności na swoich kontach, a pracodawcy zobaczą, że ten program jest dobrym elementem polityki kadrowej, liczba dodatkowych wpłat będzie rosnąć – mówi Bartosz Marczuk.

– Liczba osób dokonujących wpłat dodatkowych do PPK rzeczywiście nie powala. Jednakże dzisiaj, kiedy dalej jesteśmy na początku tworzenia tego systemu, trudno jeszcze jednoznacznie ocenić sytuację oraz przewidywać przyszłość – komentuje Marcin Wojewódka, radca prawny w Wojewódka i Wspólnicy, wiceprezes Instytutu Emerytalnego.

Reklama
Reklama

Pytany o przyczyny niskiego poziomu dodatkowych wpłat do PPK tłumaczy, że już sama konstrukcja obligatoryjnej wpłaty podstawowej w wysokości 2 proc. finansowanej przez uczestnika jest dla wielu osób barierą ograniczającą uczestnictwo w tym programie. – Cóż więc mówić o dodatkowych kosztach, jakimi są wpłaty dodatkowe, niemające charakteru obligatoryjnego – mówi Marcin Wojewódka. - Drugiej przyczyny takiego stanu rzeczy upatrywać można w stosunkowo niewielkim mimo wszystko zaufaniu do PPK, któremu nie pomagają chaotyczne działania czynników rządowych w obszarze długoterminowego oszczędzania. Niepewność co do przyszłości otwartych funduszy emerytalnych, ewentualnej kolejnej próby zniesienia limitu 30-krotności czy plany zwiększenia kosztów pracy w postaci oskładkowania umów cywilnoprawnych z pewnością nie pomagają w decydowaniu się dzisiaj na odkładanie dodatkowych środków na przyszłość kosztem dzisiejszej konsumpcji – przekonuje.

Finanse
Otwarta droga pomocy Ukrainie. Aktywa Rosji zamrożone bezterminowo
Finanse
Walka o zamrożone aktywa. Bank Rosji grozi Unii Europejskiej
Finanse
Zamrożone aktywa, ale roszczenia gorące. Tak Kreml chce zastraszyć Europę
Finanse
Osiem tysięcy wierzycieli Cinkciarza. Syndyk prześledzi księgi rachunkowe spółki
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Finanse
BIK w centrum innowacji: dane i edukacja napędzają rozwój sektora
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama