List zaadresowany jest do przewodniczącego KNF, Marka Chrzanowskiego. Jak wynika z jego treści ma jednak również trafić do ministra sprawiedliwości, Zbigniewa Ziobro, ministra spraw wewnętrznych i administracji, Joachima Brudzińskiego, szefa CBA, Ernesta Bejdy oraz szefa PiS, Jarosława Kaczyńskiego.
„Sprawozdania finansowe GetBack oraz poszczególnych funduszy sekurytyzacyjnych obsługiwanych przez spółkę (ponad 30 funduszy) pochodzące z okresu wskazywanego przez KNF tj. I półrocza 2017 r. podlegały przeglądom niezależnych audytorów i nie budziły one zastrzeżeń. Pragnę podkreślić, że każde Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych powoływało niezależnych biegłych dokonujących przeglądów sprawozdań finansowych funduszy wedle swojego uznania i w sposób odrębny od GetBack. W zdecydowanej większości były to uznane i renomowane firmy audytorskie z tzw. wielkiej czwórki – czytamy w liście b. prezesa GetBack do KNF.