Jerzy Surdykowski: Przestroga przed doliną słoni

Popularne dziś hasło „PiS da!” brzmi brzydko, tylko nikt tego nie zauważa. Obraża wszystkich, preferuje nie patriotyzm, ale konsumpcjonizm.

Publikacja: 02.09.2019 21:00

Jerzy Surdykowski: Przestroga przed doliną słoni

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Kampania wyborcza ślimaczy się niemrawo, jakby na wytoczenie cięższej artylerii i decydujących argumentów było sporo czasu. Ale tak nie jest, wybory już za niewiele ponad miesiąc. Wyjątkiem od politycznej ospałości są gorszące kłótnie polityków opozycyjnych, którzy uważają się za pominiętych na listach kandydatów do Sejmu, a ostatnio zwłaszcza do Senatu. Jest on bowiem ostatnią nadzieją na przetrwanie dla postaci aktualnie w niełasce lub kłopotach, i stąd nazywany jest w sferach dobrze zorientowanych – doliną słoni. W ten sposób opozycja traci szansę wyrwania tej izby z rąk PiS i przywrócenia jej jakiejś – choćby podrzędnej – roli w procesie ustawodawczym. Czy oni naprawdę zamierzają coś ugrać przy wyborach?

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Tylko spokój może nas uratować
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Grok z kapustą, czyli sztuczna inteligencja Krzysztofa Bosaka
felietony
Wolfgang Münchau pokazuje coraz większy problem liberałów
Opinie polityczno - społeczne
Marek Kutarba: Polska wyciąga właściwe wnioski z rosyjsko-ukraińskiej wojny dronowej
Opinie polityczno - społeczne
Mateusz Morawiecki: Powrót niemieckiej siły
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama