Powodem decyzji jest różnica między prawodawstwem stanowym a federalnym. Rząd USA nadal uznaje tę substancję za nielegalny narkotyk.

Ostatnią wykładnię w tej sprawie U.S. Postal Service wydała w tym tygodniu w stanie Oregon na żądanie delegacji członków Kongresu z tego stanu. Powodem do zaniepokojenia polityków stało się wydane w listopadzie memorandum, zakazujące dziennikom w Portland zamieszczania reklam związanych z marihuaną, jeśli egzemplarze gazet rozsyłane są w prenumeracie pocztowej.

"Ogłoszenia o sprzedaży marihuany nie mogą być rozsyłane pocztą" – wyjaśnił w liście do członków Kongresu wiceprezes poczty Thomas Marshall. Powołał się na wciąż obowiązujący na szczeblu federalnym Controlled Substances Act, na mocy którego legalna sprzedaż marihuany jest nielegalna. Ta sama ustawa zabrania zamieszczania reklam związanych z dystrybucją kontrolowanych przez rząd substancji. Wykładnia USPS rozciąga się także na stany Waszyngton, Kolorado i Alaskę, które również niedawno zalegalizowały narkotyk.

Odpowiedź poczty nie usatysfakcjonowała polityków. Kongresmani Earl Blumenauer i Suzanne Bonamici oraz senatorowie Ron Wyden i Jeff Merkley zaapelowali do Urzędu Pocztowego Stanów Zjednoczonych o respektowanie woli mieszkańców stanu, którzy w 2014 roku przegłosowali możliwość rekreacyjnej konsumpcji marihuany. Używanie tej substancji w celach medycznych jest w Oregonie legalne od 1998 roku.

Oficjalna wykładnia Postal Service nieoczekiwanie uderzyła rykoszetem w prasę, która do bardziej odległych zakątków stanu dociera właśnie dzięki listonoszom. Konkurujący ze sobą dystrybutorzy marihuany korzystają w celach reklamowych z bilbordów i internetu, ale nie mogą tego robić za pośrednictwem prasy drukowanej, jeśli ta jest dostarczana pocztą do domów. Oregon Newspaper Publishers Association wprost oskarża Postal Service o straty materialne, choć w świetle obowiązującego prawa federalnego nie ma w sądzie większych szans.