Na ppp zyskają wszyscy

Większa efektywność gospodarowania pieniędzmi publicznymi, wyższa jakość usług, budowa kapitału społecznego – to tylko niektóre korzyści z rozwoju partnerstwa publiczno-prywatnego w Polsce.

Publikacja: 24.09.2018 21:00

?Uczestnicy debaty bardzo pozytywnie ocenili zmiany w ustawie o ppp. Ich zdaniem tworzą one spójną c

?Uczestnicy debaty bardzo pozytywnie ocenili zmiany w ustawie o ppp. Ich zdaniem tworzą one spójną całość z innymi działaniami podejmowanymi przez resort inwestycji i rozwoju

Foto: materiały prasowe

– Poprzez rozwój partnerstwa publiczno-prywatnego (ppp) chcemy uzyskać jak największą efektywność wydatkowania środków publicznych. Mając przed sobą realizację inwestycji, każdy podmiot publiczny powinien zadać sobie pytanie o formę jej finansowania, tak aby była optymalna zarówno z punktu widzenia jakości usług kierowanych do obywateli, jak i z punktu widzenia pieniędzy, które mają być wydane na tę inwestycję – mówił Michał Piwowarczyk, wicedyrektor Departamentu Partnerstwa Publiczno-Prywatnego w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju (MIiR) podczas konferencji „Nowa rzeczywistość ppp".

– Zależy nam na tym, aby sektor publiczny brał pod uwagę różne modele realizacji projektów, nie tylko formy tradycyjne, które najlepiej zna. Może się okazać, że przy identycznej jakości usług publicznych da się je zapewnić bardziej optymalnie. Równie ważne jest to, co będzie się działo już po etapie budowy, bo przecież usługa publiczna będzie świadczona przez kilka czy nawet kilkadziesiąt lat – dodał. MIiR realizuje cały pakiet działań mający na celu promocję ppp, obejmujący m.in. nowelizację ustawy o ppp (weszła w życie 19 września), szkolenia, przygotowanie wzorcowych dokumentów i wizyty studyjne.

– Efektem tych działań powinien być wzrost liczby i jakości usług publicznych – wskazała Irena Herbst, doradca prezesa zarządu Fundacji Centrum PPP.

Lepsze prawo

– Program promujący ppp jest przemyślany i całościowy. Dużym samorządom działającym na rynkach finansowych ta forma finansowania przyjdzie łatwiej. Trudniej będzie mniejszym gminom, choć to właśnie im wzorcowe dokumenty oraz przykłady powinny pomóc – stwierdził Maciej Kopański, dyrektor ds. rozwoju Grupy Engie w Polsce.

– Generalnie pozytywnie oceniamy pakiet wprowadzanych zmian w prawie. Należy zaznaczyć, że zmiany były szeroko konsultowane z rynkiem – mówił Patryk Darowski, dyrektor w departamencie projektów sektorowych w Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK). Dobrze zmiany ocenia też Tomasz Korczyński, adwokat współkierujący praktyką ppp i infrastruktury w kancelarii Dentons. – Nowelizację ustawy o ppp oceniam zdecydowanie pozytywnie. Tym bardziej że to pierwsza tak kompleksowa zmiana, podczas gdy dotychczasowe dotyczyły jedynie pojedynczych przepisów – tłumaczył. Ma jednak też wątpliwości. – Dotyczą one np. obligatoryjności tzw. analiz przedrealizacyjnych. Może to być element blokujący, szczególnie w przypadku mniejszych samorządów i mniejszych projektów – wyjaśniał, wskazując, że biurokratyczną uciążliwością dla strony publicznej mogą też być obowiązki informacyjne wobec resortu w zakresie realizacji projektów ppp.

– Jestem za przeprowadzaniem analiz, ale ważna jest ich jakość. Jak pokazała praktyka, w części z nich przyjmowane były nad wyraz optymistyczne założenia, a potem dochodziło do zderzenia z realiami rynkowymi – komentował Darowski.

– Analizy nie działają tak jak w poprzedniej ustawie. Zakładamy ich dużo większą elastyczność. Ich zakres musi być dostosowany do skali przedsięwzięcia, tak aby nie ponosić nadmiernych kosztów. Ponadto w ubiegłym miesiącu wraz z Polskim Funduszem Rozwoju uruchomiliśmy inicjatywę wsparcia dla mniejszych samorządów. Jej celem jest pakietowanie (łączenie) mniejszych projektów ppp i w rezultacie obniżenie kosztów, gdyż rozkładają się one na większą liczbę stron – bronił nowych zapisów Piwowarczyk. – Pakietowanie to także budowa kapitału społecznego, gdyż wymaga współpracy wielu stron. To przyczynek ppp do budowy sprawnego państwa – zauważył Kopański.

– Zdaniem Ireny Herbst najsłabszy punkt nowego systemu ppp to brak poręczeń dla partnerów prywatnych. – To największa bariera wejścia. Utworzenie systemu poręczeń przez BGK byłoby trafną odpowiedzią na tę bolączkę – tłumaczyła.

– Wspólnie z Ministerstwem Inwestycji i Rozwoju, Ministerstwem Finansów oraz Polskim Funduszem Rozwoju prowadzimy prace nad analizą zasadności wprowadzenia systemu poręczeń i gwarancji. Jednym z pytań jest, czy poręczenia powinny obejmować wszystkie projekty ppp? Lepsze może się okazać np. podejście sektorowe – odpowiadał przedstawiciel BGK.

Przepisy to nie wszystko

– Zmiany w prawie są ważne, bo stanowią podstawę działania, ale bez prawdziwej zmiany w podejściu do projektów ppp, także na szczeblu centralnym, co już się dokonuje dzięki kompleksowym działaniom MIiR, partnerstwo nie osiągnie pozycji, jakiej byśmy oczekiwali – przyznał Korczyński.

Jak zapewniał Michał Piwowarczyk, projekt budowy i utrzymania budynku Sądu Rejonowego w Nowym Sączu nie będzie jedynym rządowym w tej formule. – Robimy wszystko we współpracy z innymi resortami, aby takich przedsięwzięć na poziomie rządu pojawiło się więcej. Wskaźnik co najmniej dziesięciu postępowań o wybór partnera prywatnego, które zainicjuje sektor rządowy, determinuje konkretne działania na szczeblu centralnym. Chcemy, aby tych projektów było nawet więcej – wskazywał przedstawiciel MIiR.

– Otoczenie prawne jest ważne. Im lepsze, tym jest łatwiej, ale kluczowym czynnikiem sukcesu ppp jest obustronne zrozumienie potrzeb stron. Podmiot publiczny musi zrozumieć, że ppp nie jest sytuacją, w której partner prywatny rozwiąże wszystkie jego problemy finansowe, jest to tylko jedna z form zarobkowania dla strony prywatnej, która ma wiele możliwości zainwestowania kapitału i czasu – mówił Kopański. Jak wskazywał, często gminy posiadają wielkie plany inwestycyjne i równie często partnerzy prywatni nie podzielają pokładanego w nich optymizmu, w szczególności dotyczącego przepływów finansowych. Przedstawiciel Engie przypomniał też, że partner prywatny, podejmując się ppp, przejmuje też ryzyka projektowe i one muszą być wycenione. – Ważna jest świadomość obu stron. Jeśli partner publiczny chce wszystkie ryzyka przerzucić na stronę prywatną, to albo nie otrzyma żadnej oferty, albo otrzyma takie, które będą zawierały odpowiednią ich wycenę – podkreślał Maciej Kopański. Jego zdaniem bardzo ważna jest też edukacja mieszkańców i wskazanie im, że inwestycja ppp nie polega np. wyłącznie na wykonaniu prac inwestycyjnych, ale przynosi oszczędności w wieloletniej perspektywie i jest szansą na rozwój lokalny.

Tak do ppp zachęcał też Bartłomiej Tkaczyk, zastępca burmistrza Karczewa. – Za nami termomodernizacja dziesięciu obiektów oświatowych w formule ppp. Sami nie zdobylibyśmy się na realizację tego zadania, gdyż pochłonęłoby roczny budżet inwestycyjny gminy i nie moglibyśmy pozwolić sobie wtedy na żadną inną inwestycję, np. drogową. Z partnerem prywatnym projekt zrealizowaliśmy w rok, a teraz w każdym sezonie grzewczym osiągamy oszczędności rzędu 55–60 proc. – tłumaczył samorządowiec. – To chyba najlepszy argument za stosowaniem partnerstwa – pytał retorycznie Tkaczyk, zapowiadając kolejne przedsięwzięcia w formule ppp w Karczewie.

Rokujące sektory

Uczestnicy debaty prognozowali też, w których sektorach ppp ma szansę rozwinąć się najlepiej. – Partnerstwo jest wręcz stworzone do finansowania mieszkalnictwa, a szczególnie budowy mieszkań na wynajem o czynszach regulowanych. Różnica między czynszem regulowanym a kwotą pokrywającą koszty i zapewniającą zysk jest płacona w formie opłaty za dostępność – mówiła Irena Herbst. Inne wskazane przez nią sektory to zbrojeniowy i energetyczny.

– Największe zapotrzebowanie na projekty ppp pojawi się zapewne przy inwestycjach najbardziej kapitałochłonnych, a więc przede wszystkim transportowych, takich jak autostrady, tunele, wiadukty. To projekty złożone techniczne i wymagające dużych nakładów – zauważył Kopański.

Jego zdaniem ważna też powinna być jednak sfera miejska związana z usługami dla mieszkańców. – Know-how partnera prywatnego może zmienić wiele w jakości codziennego życia. W większych miastach standardy usług publicznych rosną i są wysokie, ale w mniejszych miejscowościach często dostawca jest tylko jeden. Obywatel nie ma alternatywy, ale jeśli pojawiają się partnerzy prywatni, sytuacja zmienia się diametralnie – przekonywał ekspert Engie.

Burmistrz Tkaczyk pytany, czy spodziewa się wysypu projektów ppp na poziomie lokalnym po najbliższych wyborach samorządowych, odpowiedział, że jego zdaniem kluczowym czynnikiem nie będą wyniki wyborów, ale fakt, że po 2020 r. pula środków z UE może być znacznie mniejsza. – Na poziomie samorządów jest to już odczuwalne i najwyższy czas poszukiwać nowych form finansowania – puentował samorządowiec.

 

Debata została sfinansowana w ramach projektu pozakonkursowego Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju – „Rozwój partnerstwa publiczno-prywatnego w Polsce”, współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój 2014- 2020.

 

– Poprzez rozwój partnerstwa publiczno-prywatnego (ppp) chcemy uzyskać jak największą efektywność wydatkowania środków publicznych. Mając przed sobą realizację inwestycji, każdy podmiot publiczny powinien zadać sobie pytanie o formę jej finansowania, tak aby była optymalna zarówno z punktu widzenia jakości usług kierowanych do obywateli, jak i z punktu widzenia pieniędzy, które mają być wydane na tę inwestycję – mówił Michał Piwowarczyk, wicedyrektor Departamentu Partnerstwa Publiczno-Prywatnego w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju (MIiR) podczas konferencji „Nowa rzeczywistość ppp".

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Diesel, benzyna, hybryda? Te samochody Polacy kupują najczęściej
Materiał partnera
Rośnie rola narzędzi informatycznych w audycie
Materiał partnera
Rynek audytorski obecnie charakteryzuje się znaczącym wzrostem
Materiał partnera
Ceny za audyt będą rosły
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Materiał partnera
Czy to jest koniec audytu w obecnej postaci?