Szokujące zachowanie prezesa Alcatela

Francuski minister gospodarki Emmanuel Macron zwiększył presję na byłego prezesa Alcatela-Lucenta Michaela Combesa określając jego odejście przed finalizacją przejęcia firmy przez Nokię jako szokujące i złe zachowanie korporacyjne.

Publikacja: 02.09.2015 18:33

Combes zrezygnował w tym tygodniu z pracy w producencie systemów sieciowych, aby zostać dyrektorem generalnym operatora sieci łączności Altice i szefem rady administracyjnej jej francuskiej filii Numericable-SFR.

Na krytykę naraził się jednak po ujawnieniu przez tygodnik "Le Journal du Dimanche", że do 2018 r. otrzyma  4,5 mln akcji Alcatela o wartości 13,8 mln euro. Francuski urząd nadzoru finansowego AMF poinformował, że sprawdza, czy taka premia jest zgodna z przepisami.

- Nie jest normalne, że szef dużej firmy jako pierwszy opuszcza statek. M.Combes kierował fuzją Alcatel-Lucent z Nokia z naszym poparciem - oświadczył minister Macron po cotygodniowym posiedzeniu rządu. - Jest więc niezrozumiałe ani do przyjęcia, że Combes postanowił dziś opuścić firmę, gdy ta transakcja  nie została jeszcze zakończona, zarówno moralnie jak i pod względem właściwego funkcjonowania firmy. To szokujący przypadek i zwłaszcza  prawdziwy przypadek złego zachowania korporacyjnego. Kiedy kieruje się taką firmą, to przeprowadza się transakcję do końca - powiedział minister.

Czeka teraz na odpowiedź z urzędu AMF i z komisji zarządzania firmami, organu powołanego przez same firmy. Spodziewa się otrzymać do końca tygodnia odpowiedz tej komisji.

Wcześniej minister finansów Michel Sapin stwierdził w rozgłośni France Info, że  w dzisiejszym świecie z problemami jakie ludzie mają trzeba mieć odrobinę zdrowego rozsądku, proporcji i wstrzemięźliwości. W tym przypadku Michel Combes nie ma tego. Musi  spróbować zrozumieć, jak to wygląda dla innych, dla Francuzów i na tej podstawie podjąć dobre decyzje. Ma jeszcze na to czas.

Rzecznik rządu, Stephane Le Foll zaapelował  do prezesa, by zastanowił się nad bonusem. Sama jego wielkość jest zawsze polityczna w czasie, gdy wychodzimy z ciężkiego kryzysu dla wielu Francuzów.

Także związkowcy przyłączyli się do fali krytyki.  - Pracownicy, którzy zobaczyli sumy ogłoszone podczas weekendu z całą pewnością rozchorowali się, bo są nieprzyzwoite biorąc pod uwagę problemy społeczne z ostatnich lat - oświadczył przywódca CFDT, Herve Lasalle.

Wyjaśnienia spółki

Sama grupa nie widzi w przyznanym pakiecie niczego nieproporcjonalnego i wskazuje, że podczas ostatniego posiedzenia rada administracyjna Alcatela-Lucenta podziękowała M.Combes za działania, które pozwoliły pomnożyć 6-krotnie wartość przedsiębiorstwa i uniknąć jego bankructwa po zaproponowaniu nowego projektu strategicznego i zagwarantowaniu jego przyszłości.

Combes (53 lata) przechodzi do firmy miliardera Patricka Drahi, który odkupił od Vivendi operatora SFR i utworzył Numericable-SFR. Jego firma Altice łączności  i operator kablowy jest obecna we Francji, Izraelu, Belgii, Luksemburgu, Portugalii, Szwajcarii i w terytoriach zamorskich Francji. Combes ma 25-letnie doświadczenie w sektorze  łączności, Do Alcatela przeszedł w 2013 r. z Vodafone (był prezesem na Europę), szefem w TDF,  wiceprezesem i dyrektorem finansowym we France Telecom.

Combes zrezygnował w tym tygodniu z pracy w producencie systemów sieciowych, aby zostać dyrektorem generalnym operatora sieci łączności Altice i szefem rady administracyjnej jej francuskiej filii Numericable-SFR.

Na krytykę naraził się jednak po ujawnieniu przez tygodnik "Le Journal du Dimanche", że do 2018 r. otrzyma  4,5 mln akcji Alcatela o wartości 13,8 mln euro. Francuski urząd nadzoru finansowego AMF poinformował, że sprawdza, czy taka premia jest zgodna z przepisami.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Wielkie firmy zawierają sojusz kaucyjny. Wnioski do KE i UOKiK
Biznes
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Biznes
Rośnie znaczenie dobrostanu pracownika
Materiał partnera
Handel z drugiej ręki napędza e-commerce
Materiał partnera
TOGETAIR 2024: drogi do ocalenia Ziemi