W radach nadzorczych jest niewiele kobiet. - Jesteśmy w ogonie Unii Europejskiej. Chciałabym, żeby było nas więcej, bo przynosimy wymierną wartość - mówiła Słomka-Gołębiowska.
Z dyrektywy unijnej wynika, że kobiet w radach ma być 40 proc.
- W Polsce mamy przeciętnie 18 proc., w zarządach jeszcze mniej (8 proc.) - podała gość.
Zauważyła, że jest wiele przyczyn instytucjonalnych związanych z tym, że trudno kobietom realizować kariery. - W tym mogłyby pomóc parytety, ale najpierw musimy zrozumieć po co są kobiety. Czy nam są potrzebne w zarządach i radach – tłumaczyła.