Forbes opublikował rating 12 najbogatszych kawalerów Rosji. Autorzy zapewniają, że „pomimo, iż w ostatnim roku rosyjscy bogacze znacznie zbiednieli, a lista miliarderów zmniejszyła się o 11 osób, to wśród pozostałych jest dość kawalerów, których stać na ożenek".

Na czele klubu bogatych kawalerów jest bankier Michaił Fridman (51 lat) właściciel grupy Alfa i największego prywatnego banku Rosji - Alfa bank. Jego majątek szacowany jest na 13,3 mld dol., co daje mu drugie miejsce wśród najbogatszych Rosjan. Fridman rozwiódł się dekadę temu. Była żona mieszka we Francji.

Na drugiej pozycji 49-letni Dmitrij Rybołowlew (7,7 mld dol., 12 miejsce wśród najbogatszych Rosjan). Były właściciel nawozowego giganta Uralkalij, „raczej szybko się nie ożeni", tak bardzo sparzył się w pierwszym związku . Byłej małżonce musiał bowiem przy rozwodzie oddać 604 mln dol. i zagraniczne domy w kilku krajach.

Trzeci na liście to kawaler z wyboru - 50-letni Michaił Prochorow (7,6 mln dol. 145 najbogatszy Rosjanin), właściciel grupy Onexim. Ten miłośnik koszykówki, francuskiej Riwiery, dobrego wina uchodzi za najbardziej zatwardziałego i trudnego do zdobycia kawalera wśród bogaczy.

W szóstce znaleźli się też: 44-letni Siergiej Popow (4,5 mld dol., rozwiedziony bankier, postać tajemnicza, który chroni swoją prywatność ponad wszytko; 47-letni Dmitrij Kamienszczik (2,9 mld dol.) - właściciel największego lotniska Rosji - moskiewskiego Domodiedowo znalazł się na liście, ale trudno powiedzieć, że jest wolny - ma partnerkę, a z nią pięcioro dzieci ; Aleksandr Swietakow (48 lat, rozwiedziony - żona dostała 40 mln dol.; grupa Absolut).