Zdecydowanej większości firm nie stać na inwestowanie w R&D

Idealnie byłoby, gdyby sektor budowlany w Polsce lepiej zarabiał, a nadwyżki inwestował w przyszłość. Sprzyjałyby temu np. zachęty podatkowe – ocenia prof. Zbigniew Kledyński, prezes Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa.

Publikacja: 11.09.2019 10:25

Zdecydowanej większości firm nie stać na inwestowanie w R&D

Foto: materiały prasowe

Czy można powiedzieć, że branża budowlana w Polsce jest innowacyjna? W czym przejawiają się innowacje?

Innowacyjność to pojęcie bardzo modne i bardzo szerokie. Funkcjonuje także w stosunkowo tradycyjnej sferze działalności budowlanej, ale aby lepiej je na tym gruncie ocenić, należy rozróżnić np. produkcję materiałów budowlanych i działalność budowlano-montażową.

Innowacyjność w tej pierwszej sferze jest bezdyskusyjna. Rozwijane są badania naukowe w obszarze inteligentnych materiałów, wykorzystuje się nanotechnologię, rozwija tzw. chemię budowlaną. Każdy, kto poszukuje rozwiązań materiałowych, jest wręcz zasypywany ofertami, które – ze względu na ofensywny marketing – niejednokrotnie trudno ocenić i wybrać to, co optymalne.

W cieniu powyższych osiągnięć pozostają place budów, gdzie innowacyjność przejawia się w nowych, coraz bardziej wyspecjalizowanych maszynach i urządzeniach budowlanych oraz nowoczesnych rozwiązaniach organizacyjnych i logistycznych. Poprawia to nie tylko efektywność produkcji, ale także bezpieczeństwo pracy ludzi. Należy jednak pamiętać, że natura wykonawstwa budowlanego, choćby ze względu na różnorodność i indywidualny charakter obiektów budowlanych, będzie stawiała swoisty opór np. rozwojowi robotyzacji, czego nie ma w produkcji materiałów budowlanych, która wręcz tej automatyzacji i robotyzacji łaknie.

Czy przedsiębiorstwa w Polsce w wystarczającym stopniu inwestują w badania i rozwój, własne działy R&D ?

Zdecydowanie nie. Podmioty gospodarcze w krajowym budownictwie są rozdrobnione. Wystarczy zauważyć, że z ponad 400 tys. takich podmiotów aż 96 proc. to firmy zatrudniające nie więcej niż 9 osób. Przedsiębiorstw dużych, o zatrudnieniu powyżej 250 osób, jest około 150. Przy niskiej rentowności produkcji budowlanej zdecydowanej większości firm po prostu nie stać na inwestowanie w badania i rozwój. Tym bardziej że aby działalność taka była względnie skuteczna, należy zainwestować naprawdę spore środki, a efekty wciąż nie będą pewne. Poszukiwania nowych rozwiązań zawsze są obarczone ryzykiem niepowodzenia i na jego podjęcie stać tylko tych, którzy mogą sobie pozwolić także na jakieś straty.

Czy konieczne jest wsparcie państwa w zakresie rozwijania innowacji w budownictwie?

Zdecydowanie tak i nie sądzę, aby postulat ten był kontrowersyjny. Problem polega na tym, jak takie wsparcie zrealizować. Idealnie byłoby, aby sektor budowlany w Polsce lepiej na budownictwie zarabiał, a wypracowane środki inwestował w przyszłość swoich firm, w tym w badania rozwojowe. Sprzyjałyby temu np. zachęty podatkowe, a także koncentracja podmiotów w branży. Można również wspierać wspólne organizowanie większych jednostek R&D lub doinwestowanie już istniejących.

Czy ośrodki akademickie są zapleczem rozwoju innowacyjności w budownictwie w Polsce?

Tak, ale wciąż bardziej potencjalnym niż rzeczywistym. Wynika to z wcześniej sygnalizowanego rozdrobnienia partnerów gospodarczych oraz niewielkiej ich skuteczności w roli liderów prac badawczo-rozwojowych finansowanych np. przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. To z kolei wynika ze wspomnianego ryzyka ewentualnego niepowodzenia, które obciąży najmocniej lidera konsorcjum. Nic więc dziwnego, że minimalizuje on takie ryzyko, ograniczając margines niepewności oraz skalę nakładów. Tematyka prac powinna wynikać z potrzeb firm, ale same badania nie mogą być traktowane jak zakup towaru o z góry przewidzianych parametrach. Do tego dochodzą różnice w kulturze pracy biznesu i uczelni akademickich, począwszy od organizacji, a na zasadach komunikacji skończywszy. Uczelnie aktualnie przystosowują się do nowych warunków działania określonych w tzw. konstytucji dla nauki lub inaczej – ustawie 2.0, a tam preferuje się publikacje naukowe. Te z kolei trudno pogodzić z patentowaniem.

Nie brakuje firm, które wchodzą w skład zagranicznych koncernów budowlanych – czy można zauważyć, że za wsparciem kapitałowym idzie wsparcie technologiczne?

Po pierwsze, nie jestem pewien powszechności tego kapitałowego wsparcia. Jeśli już, to raczej przez gwarancje i kredytowanie wewnętrzne w koncernie niż realne przepływy „netto" na inwestycje w oddziałach krajowych, np. na badania rozwojowe. Po drugie, duże koncerny zagraniczne mają już swoje duże centra badawcze i oczywiście wspierają technologicznie swoje polskie jednostki, ale bardzo rzadko inwestują w miejscowy R&D. Transfer dotyczy kadr, i to najczęściej z Polski.

Prof. dr hab. inż. Zbigniew Franciszek Kledyński jest współorganizatorem, a od lipca 2018 r. prezesem Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa. Nauczyciel akademicki na Wydziale Instalacji Budowlanych, Hydrotechniki i Inżynierii Środowiska Politechniki Warszawskiej, specjalista budownictwa hydrotechnicznego, inżynierii wodnej i środowiska. Autor ponad 160 publikacji naukowych, ponad 60 opracowań naukowo-badawczych oraz wiele autorskich ekspertyz i opracowań technicznych.

Czy można powiedzieć, że branża budowlana w Polsce jest innowacyjna? W czym przejawiają się innowacje?

Innowacyjność to pojęcie bardzo modne i bardzo szerokie. Funkcjonuje także w stosunkowo tradycyjnej sferze działalności budowlanej, ale aby lepiej je na tym gruncie ocenić, należy rozróżnić np. produkcję materiałów budowlanych i działalność budowlano-montażową.

Pozostało 92% artykułu
Materiał partnera
Może nie trzeba będzie zapłacić?
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Materiał partnera
Siła kompleksowego wsparcia pracowników
Analizy Rzeczpospolitej
Cyfrowa rewolucja w procesach kadrowych
Analizy Rzeczpospolitej
Coraz więcej technologii i strategii
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Materiał partnera
Kompleksowe podejście kluczem do sukcesu