W Polsce jest nadal sporo miejsca na kolejne punkty

Obecnie w branży dominuje handel spożywczy. Jednak koncepty franczyzowe pojawiają się w nowych sektorach, także gastronomii i innych usługach, również edukacyjnych. To nadal atrakcyjna opcja na start w przedsiębiorczość.

Publikacja: 13.05.2020 11:10

W Polsce jest nadal sporo miejsca na kolejne punkty

Foto: 123RF

Polski rynek franczyzowy rozwija się już od wielu lat i w oczywisty sposób w miarę nasycenia dynamika spada. Nie znaczy to bynajmniej, że potencjał rozwoju się wyczerpuje. Według autorów raportu z portalu Franchising.pl chłonność rynku franczyzy w Polsce obejmuje 1,5–1,7 tys. konceptów, a obecnie jest ich wciąż o kilkaset mniej. Dlatego zdaniem ekspertów w 2020 r. przybędzie kolejnych 2–3 tys. placówek i w kolejnych latach ich liczba ma nadal rosnąć.

Czas do otwarcia

Raport podkreśla, że polscy franczyzodawcy coraz odważniej rozwijają się na rynkach zagranicznych. „Na ok. 150 polskich marek franczyzowych przynajmniej jedna funkcjonuje za granicą" – czytamy w opracowaniu.

Silną pozycję franczyzy na polskim rynku widać też po stronie franczyzobiorców. Obecnie w Polsce funkcjonuje 83 tys. placówek licencyjnych, z czego większość to biznesy rodzinne. Sektor franczyzy jest również liczącym się pracodawcą. Przy średnim zatrudnieniu na poziomie pięciu–sześciu osób na placówkę franczyzową łączna liczba zatrudnionych w takich placówkach przekroczyła 405 tys. „Wraz z franczyzobiorcami i franczyzodawcami na polskim rynku franczyzy pracuje ponad pół miliona ludzi" – podaje raport.

– Elastyczność franczyzy i wsparcie właściciela marki, który w obecnych realiach w większości zrezygnował z opłat franczyzowych, to teraz dla firm wielkie wsparcie. Bez względu na sektor, od handlu po gastronomię. W przypadku ostatniego sektora to sieci franczyzowe obecnie dominują na rynku. Widać też coraz większą aktywność operatorów franczyzowych w innych branżach, od usług po jubilerstwo – mówi Grzegorz Łaptaś, partner w PwC.

Gastronomia to jeden z prężniejszych, ale jednocześnie najbardziej poszkodowanych przez epidemię sektorów. Niemniej czołowe sieci, czyli McDonald's, grupa Amrest (Burger King, KFC czy Pizza Hut) i Sfinks, to operatorzy franczyzowi, którzy próbują sobie w obecnych realiach radzić.

Od kilku tygodni restauracje mogą sprzedawać posiłki tylko na wynos lub w opcji dostawy do domu, co uniemożliwiło pracę wielu z nich, ale nie wszystkim. – Dzięki geograficznej dywersyfikacji naszej działalności, którą zapewnia nam obecności w 26 krajach, 30 marca w ramach grupy działało 1019 restauracji własnych i franczyzowych czyli 44 proc. całego biznesu. Większość z nich oferuje usługi z dostawą, łagodząc tym samym negatywny wpływ epidemii na naszą działalność gastronomiczną – podała na koniec marca grupa Amrest. Od otwarcia centrów 4 maja sytuacja się zmienia.

Do 18 maja otwartych zostanie 80 lokali Pizza Hut w centrach handlowych w całej Polsce. Do końca miesiąca będzie działać 140, czyli niemal wszystkie – w centrach Pizza Hut ma w sumie 152 restauracje. Na razie pizzę można zamówić wyłącznie na wynos. Marka zachęca także do wcześniejszych zamówień i płatności online – w ciągu 15 minut gorąca pizza jest gotowa do odbioru. Po opuszczeniu nagrzanego do 240 stopni pieca trafia do klientów już nieotwierana.

– Zależy nam na tym, aby nasze restauracje były strefami wolnymi od koronawirusa oraz żeby były to miejsca bezpieczne dla naszych gości i pracowników. Stąd „Antywirusowa dziesiątka Sfinksa" – mówi Dorota Cacek, wiceprezes Sfinks Polska. W ramach nowych regulacji poza obowiązującymi dotychczas zasadami w zakresie czystości, higieny oraz bezpieczeństwa firma wdraża we wszystkich sieciach dodatkowe procedury.

To nie jest niewola

Widać aktywność firm w nowych segmentach. – Ok. 20 proc. naszych placówek działa we franczyzie, jest ich ponad 100. To głównie nasze marki Vistula oraz Wólczanka, a w mniejszym stopniu W.Kruk, Deni Cler czy Bytom. Chcemy to jednak zmienić i także te marki mocniej rozwijać w systemie partnerskim – mówi Grzegorz Pilch, prezes VRG. – Głównym celem jest rozwój sprzedaży internetowej, ale placówek stacjonarnych bynajmniej nie zaniedbujemy. Część franczyzowa to nasza ekspansja w mniejszych miastach. Jej główną zaletą jest oczywiście elastyczność – dodaje. Podkreśla, że o ile rentowność salonów własnych jest wyższa niż franczyzowych, o tyle dzięki elastyczności tego modelu ryzyko jest mniejsze. – Zarobek może zatem mniejszy, ale to bardzo atrakcyjna opcja – dodaje.

W Polsce najwięcej sklepów franczyzowych działa nadal w handlu spożywczym i to się nie zmieni. – Obecnie działa ponad 670 sklepów osiedlowych i specjalistycznych, 20 otworzyliśmy w tym roku – podaje biuro prasowe Carrefour.

Na rynek wchodzą też wciąż coraz to nowe firmy. – Spośród ponad 3 tys. sklepów Biedronka w Polsce nadal ok. 70 prowadzonych jest przez naszych partnerów biznesowych – podaje biuro prasowe sieci.

– Trend umacniania się franczyzy będzie nadal widoczny również jako odpowiedź na niepewność związaną z obecną sytuacją gospodarczą. Często można się spotkać z błędnym rozumieniem franczyzy – mówi Pedro Martinho, członek zarządu Grupy Eurocash. – Franczyzobiorcy nie są niewolnikami sieci, nie są też ajentami. Nadal są niezależnymi przedsiębiorcami, podejmują decyzje lokalnie, zapewniając tysiące miejsc pracy, regularny wpływ podatków do lokalnych budżetów i wsparcie społeczności skupionych wokół swoich sklepów – dodaje.

Potrzebne wsparcie rządu

Polska Organizacja Franczyzodawców wraz z innymi stowarzyszeniami biznesu apelowała również o program pomocy dla sektora.

W wielopunktowym apelu przed nowelizacją ustawy o tarczy antykryzysowej znalazły się m.in. apel o zmiany w zakresie polityki naliczania czynszów po otwarciu gospodarki oraz odroczenie wszystkich płatności podatkowych małych i średnich przedsiębiorstw. Organizacja apelowała również o zwolnienie z VAT za zakup środków ochronnych oraz o rządowy program gwarancji kredytowych dla firm, których płynność została zagrożona w okresie przestoju wywołanego pandemią.

Polski rynek franczyzowy rozwija się już od wielu lat i w oczywisty sposób w miarę nasycenia dynamika spada. Nie znaczy to bynajmniej, że potencjał rozwoju się wyczerpuje. Według autorów raportu z portalu Franchising.pl chłonność rynku franczyzy w Polsce obejmuje 1,5–1,7 tys. konceptów, a obecnie jest ich wciąż o kilkaset mniej. Dlatego zdaniem ekspertów w 2020 r. przybędzie kolejnych 2–3 tys. placówek i w kolejnych latach ich liczba ma nadal rosnąć.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Może nie trzeba będzie zapłacić?
Materiał partnera
Siła kompleksowego wsparcia pracowników
Analizy Rzeczpospolitej
Cyfrowa rewolucja w procesach kadrowych
Analizy Rzeczpospolitej
Coraz więcej technologii i strategii
Materiał partnera
Kompleksowe podejście kluczem do sukcesu