Nadchodzą mroczne czasy

- Doskonale rozumiem podejście Obamy, który nie chce, by Irańczycy mieli wrażenie, że Ameryka gotowa jest im pomóc w obaleniu rządów islamistów - mówi Ali Alfoneh

Aktualizacja: 23.06.2009 03:28 Publikacja: 23.06.2009 03:22

Ali Alfoneh, ekspert American Enterprise Institute w Waszyngtonie. Były pracownik Instytutu Studiów

Ali Alfoneh, ekspert American Enterprise Institute w Waszyngtonie. Były pracownik Instytutu Studiów Politycznych i Międzynarodowych w Teheranie

Foto: Rzeczpospolita

[b]Rz: Jak poważnie należy traktować ostrzeżenia irańskiej Gwardii Rewolucyjnej wobec opozycji?[/b]

[b]Ali Alfoneh:[/b] Bardzo poważnie. Największą różnicą między gwardią a dawną armią szacha jest to, że gwardia jest ideologicznie i politycznie zindoktrynowana do walki nie tylko z zewnętrznymi, lecz także wewnętrznymi wrogami republiki. Jej konstytucyjnym zadaniem jest ochrona rewolucji. Jest do tego zadania przygotowana nie tylko ideologicznie, ale i taktycznie. Od lat opracowuje doktryny i plany walki z potencjalną rebelią czy aksamitną rewolucją. Władze przewidziały, że w modernizującym się szybko Iranie takie sytuacje jak obecna mogą się w którymś momencie zdarzyć. Gwardia jest przygotowana do stłumienia każdego protestu. Dlatego należy się niestety spodziewać brutalnego zdławienia obecnej fali demonstracji. To już się zaczęło w miastach prowincjonalnych, tylko w Teheranie – w związku z obecnością zagranicznych mediów – gwardia zachowuje się nieco bardziej wstrzemięźliwie. Ale już niedługo. Nadchodzą mroczne czasy.

[b]Czy w razie rozwiązania siłowego rola gwardii jeszcze wzrośnie?[/b]

Oczywiście, tak się dzieje zawsze, gdy w łonie przywództwa politycznego wybucha poważny konflikt. Co więcej, ajatollah Chamenei ostatnio w coraz większym stopniu polegał na gwardii wobec presji zewnętrznej związanej z programem nuklearnym oraz napięć wewnętrznych.

[b]Jak w takiej sytuacji ocenia pan pełne dystansu, ostrożne podejście USA do wydarzeń w Iranie?[/b]

Doskonale rozumiem podejście Obamy, który nie chce, by Irańczycy mieli wrażenie, że Ameryka gotowa jest im pomóc w obaleniu rządów islamistów. USA nie mają takiej siły. Skończyłoby się jak na Węgrzech w 1956 roku czy w Czechosłowacji w 1968. Z drugiej strony jednak swą zachowawczą postawą Obama od samego początku sprawia wrażenie słabości. Z analizy jego wypowiedzi w kwestii irańskiej jeszcze z kampanii wyborczej, kiedy ogłosił gotowość do rozmów bez żadnych warunków wstępnych, oraz obecnych, wyłania się obraz słabnącego mocarstwa, które jest gotowe do dialogu za każdą cenę. To z kolei dodaje wigoru władzom Iranu, to bodziec do twardszej polityki wewnętrznej i bardziej odważnej gry w kwestii nuklearnej. Bo czemu Teheran miałby iść na jakiekolwiek ustępstwa, skoro Amerykanie tak czy owak są otwarci na ugodę?

Dlatego uważam, że choć USA nie mają możliwości bezpośredniego wpływania na sytuację w Iranie, to dynamika wydarzeń mogłaby wyglądać nieco inaczej, gdyby Obama już jakiś czas temu oświadczył, iż bez względu na to, kto rządzi Iranem, przestrzeganie praw człowieka i swobód obywatelskich w tym kraju będzie kluczową sprawą w relacjach między oboma państwami.

[b]Może jednak poważne wewnętrzne kłopoty nakłonią rząd w Teheranie do podjęcia dialogu z Waszyngtonem?[/b]

Ale władze republiki islamskiej są niewiarygodne nawet wobec własnego narodu! Skoro nie wahają się oszukiwać w wyborach, które i tak odbywają się w ramach wielce ograniczonego, kontrolowanego systemu politycznego, to dlaczego miałyby być wiarygodnym partnerem na arenie międzynarodowej, szczególnie wobec USA? Jak dalece można wierzyć ich zapewnieniom w kwestii programu nuklearnego? Angażowanie się w dialog z kimś, kto oszukuje nawet własny naród, nie ma żadnego sensu.

[b]Rz: Jak poważnie należy traktować ostrzeżenia irańskiej Gwardii Rewolucyjnej wobec opozycji?[/b]

[b]Ali Alfoneh:[/b] Bardzo poważnie. Największą różnicą między gwardią a dawną armią szacha jest to, że gwardia jest ideologicznie i politycznie zindoktrynowana do walki nie tylko z zewnętrznymi, lecz także wewnętrznymi wrogami republiki. Jej konstytucyjnym zadaniem jest ochrona rewolucji. Jest do tego zadania przygotowana nie tylko ideologicznie, ale i taktycznie. Od lat opracowuje doktryny i plany walki z potencjalną rebelią czy aksamitną rewolucją. Władze przewidziały, że w modernizującym się szybko Iranie takie sytuacje jak obecna mogą się w którymś momencie zdarzyć. Gwardia jest przygotowana do stłumienia każdego protestu. Dlatego należy się niestety spodziewać brutalnego zdławienia obecnej fali demonstracji. To już się zaczęło w miastach prowincjonalnych, tylko w Teheranie – w związku z obecnością zagranicznych mediów – gwardia zachowuje się nieco bardziej wstrzemięźliwie. Ale już niedługo. Nadchodzą mroczne czasy.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!