Ogród sztuk na Mariensztacie

Koncert Marek Napiórkowski Trio zainauguruje dziś działalność kawiarni Ogrody. Ale jeszcze nieoficjalnie – zastrzegają właściciele.

Publikacja: 29.10.2009 10:49

Anna i Benjamin Kaliszowie w kawiarni Ogrody. Lokal, choć jeszcze nie do końca urządzony, już dziś p

Anna i Benjamin Kaliszowie w kawiarni Ogrody. Lokal, choć jeszcze nie do końca urządzony, już dziś przyjmie pierwszych gości

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

Na dzisiejszym koncercie (początek godz. 19.30) trudno spodziewać się kawiarnianych wygód. W lokalu na Mariensztacie brakuje jeszcze zarówno kanap, jak i ekspresu do kawy.

Są za to klimat i wystarczająco dużo miejsca, by w remontowanym nadal wnętrzu zorganizować pierwszą imprezę.

– Gdy za dwa tygodnie rozpoczniemy działalność na dobre, dojdą regały z książkami, więc miejsca będzie już znacznie mniej – mówi Anna Kalisz, która poprowadzi nowy lokal wraz z mężem Benjaminem.

[srodtytul]Mają pasję i... kawiarnię[/srodtytul]

Późną wiosną małżeństwo „wygrało” lokal w konkursie. Nie była to jednak zwykła procedura związana z wynajmem.

– Chcemy, żeby Mariensztat ożył kulturalnie, dlatego po raz pierwszy zdecydowaliśmy się w warunkach konkursu wprowadzić kilka specjalnych obostrzeń – mówi Urszula Majewska, rzecznik Śródmieścia, dzielnicy dysponującej lokalem z numerem 21a.

Ubiegający się o trzyletnią umowę najmu ok. 100-metrowego pomieszczenia, których było ponad 20, musieli m.in. zobowiązać się do prowadzenia tu klubokawiarni, galerii czy klubu otwartych na potrzeby okolicznych mieszkańców.

– Dlatego nie szukaliśmy ludzi nastawionych na komercję, lecz takich, którzy mają pasję – mówi Majewska.

Na kawę po sąsiedzku

I udało się. Choć Kaliszowie od kilku miesięcy z pasją tylko remontują lokal, to już przymierzają się do dalszych, bardziej kulturalnych działań.

Już samo nieoficjalne otwarcie będzie trwało dwa dni.

W piątek na mariensztackiej nowej scenie wystąpi Mikromusic, a we wtorek Urszula Nowakowska, harfistka.

W organizację tych wydarzeń włączyła się dzielnica. – Nie tylko wymagamy, ale też pomagamy – taka zasada – mówi Majewska.

Na współpracę z małżeństwem – i to nie tylko z dzielnicą i mieszkańcami – liczy Maria Bartenbach-Tomczak, przewodnicząca działającego od 15 lat przy ul. Berdnarskiej Stowarzyszenia Mieszkańców Mariensztatu.

– Powinni zachęcić do odwiedzenia naszego pięknego rynku też innych, na przykład mieszkańców Starówki – uważa i deklaruje swoją pomoc w nawiązaniu kontaktów m.in. z zaprzyjaźnionym Staromiejskim Domem Kultury.

– Ta okolica potrzebuje organizatora życia społecznego. Czy uda się to Kaliszom? Nie wiem, czas pokaże.

Sami Kaliszowie do nowej działalności są nastawieni bardziej optymistycznie.

– Pomysłów na wystawy czy koncerty mamy wiele – podkreśla Anna. – Za niespełna miesiąc ustalimy już stały repertuar – dodaje. Szczegółów na razie nie chce jednak zdradzać.

[srodtytul]Prawie jak w domu[/srodtytul]

Konkrety dotyczą kuchni.

– Będziemy mieć lekkie dania, kanapki, ciasta, a z czasem ciepłą zupę dnia – wylicza.

W lokalu ma też pojawić się alkohol. Na koncesję muszą jednak najpierw wyrazić zgodę członkowie wspólnoty mieszkaniowej.

Najważniejsza jest jednak atmosfera.

– Chcemy stworzyć tu domowy nastrój. Tak, żeby każdy mógł zatopić się w fotelu z książką i wielkim kubkiem kawy w ręku. I delektować się widokiem pięknego rynku – mówi.

[ramka][srodtytul]Nasza akcja[/srodtytul]

„Życie Kultury” to nasz nowy cykl, w którym będziemy pisać o zapomnianych miejscach, przed laty tętniących intensywnym, kulturalnym życiem. Zaniedbanych i niszczejących, o których władze miasta nie myślą albo myśleć nie chcą, a ich właściciele czy zarządcy nie są w stanie nic zrobić. Wierzymy, że dzięki przypomnieniu ich, opisaniu przeszłości i obecnego stanu dołożymy cegiełkę do ich reaktywacji.

Z drugiej strony będziemy pokazywać pozytywne przykłady – miejsc uratowanych dla kultury i tych, które po latach niebytu znów zaczynają żyć. W ubiegłym tygodniu przedstawiliśmy sytuację kina Wars, które – po dłuższym czasie absencji – powraca na kulturalną mapę miasta. W listopadzie odbędzie się tam finał festiwalu Niewinni Czarodzieje. Jeśli mają Państwo jakieś sugestie dotyczące miejsc, którymi warto się zająć, czekamy na nie pod adresem: [mail=kultura@zw.com.pl]kultura@zw.com.pl[/mail].[/ramka]

Na dzisiejszym koncercie (początek godz. 19.30) trudno spodziewać się kawiarnianych wygód. W lokalu na Mariensztacie brakuje jeszcze zarówno kanap, jak i ekspresu do kawy.

Są za to klimat i wystarczająco dużo miejsca, by w remontowanym nadal wnętrzu zorganizować pierwszą imprezę.

Pozostało 93% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!