Reklama
Rozwiń

Pierwsza randka hipopotamów. Nieudana

Aniela tak rozdziawiła paszczę na Hugona, że ten zrobił się malutki i uciekł. Tak skończyła się ich schadzka

Aktualizacja: 13.11.2009 08:45 Publikacja: 13.11.2009 08:40

Dwie godziny podchodów Hugo (z lewej) do Anieli na nic (fundacja panda)

Dwie godziny podchodów Hugo (z lewej) do Anieli na nic (fundacja panda)

Foto: Życie Warszawy

Było południe, kiedy ważąca trzy tony, najstarsza w Europie, 47 - letnia Aniela wyszła – jak co dzień – na plażę w hipopotamiarni. Sprawdziła pyskiem wodę w basenie. Nic nie wskazywało na to, że sielanka zostanie zakłócona.

Raptem na plażę wpuszczono dziecko jeszcze, 2,5 letniego hipopotama Hugona. Tydzień temu przyjechał do nas z Czech. Pracownicy ogrodu liczyli, że a nuż uda się zapoczątkować hodowlę tego gatunku. Stąd wczorajsza próba połączenia zwierzaków. Tym bardziej że Hugo już widział Anielę. Co prawda przez kraty oddzielające wybiegi, ale pyskami się trącały.

Randka nie należała do przyjemnych. Szczególnie dla Anieli. Młody samczyk wszystko robi w podskokach: do jedzenia i zabawy truchtem. I do Anieli też w podskokach. Ale tego już było za wiele dla nestorki: jak umiała najszerzej, rozdziawiła paszczę, pokazując monstrualne kły. Do tego z gardzieli wydobył się nieprzyjemny hurgot, jakby ktoś motor odpalał. Hugo, jak to dziecko, pomyślał, że to zabawa – do tej pory tak się bawił w Ostrawie z rodzicami. Też pokazał ząbki. Efekt był taki, jakby Pigmej stanął przy Nikołaju Wałujewie: najwyższym i najcięższym bokserze świata.

Hugo jeszcze chciał się wykąpać w basenie, do którego weszła Aniela. Tego już hipopotamica nie zdzierżyła, tym razem skutecznie zaprezentowała uzębienie. Randka się skończyła.

– Trzeba było je rozdzielić. Aniela już jednego samca załatwiła: pogryzła go – mówiła Olga Zbonikowska z zoo.

Dziś kolejna randka, czyli lekcja dyscypliny dla samca.

[ramka][link=http://www.zyciewarszawy.pl/temat/1.html" "target=_blank]Życie Warszawy Online[/link][/ramka]

Było południe, kiedy ważąca trzy tony, najstarsza w Europie, 47 - letnia Aniela wyszła – jak co dzień – na plażę w hipopotamiarni. Sprawdziła pyskiem wodę w basenie. Nic nie wskazywało na to, że sielanka zostanie zakłócona.

Raptem na plażę wpuszczono dziecko jeszcze, 2,5 letniego hipopotama Hugona. Tydzień temu przyjechał do nas z Czech. Pracownicy ogrodu liczyli, że a nuż uda się zapoczątkować hodowlę tego gatunku. Stąd wczorajsza próba połączenia zwierzaków. Tym bardziej że Hugo już widział Anielę. Co prawda przez kraty oddzielające wybiegi, ale pyskami się trącały.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!