Wały pękają, ludzie wpadają w rozpacz

Przyszła druga fala. Powodzianie są zdruzgotani. Niektórzy przestają już wierzyć, że wrócą do domu na stałe

Aktualizacja: 08.06.2010 09:22 Publikacja: 08.06.2010 02:13

Odbudowa przerwanego wału na rzece Opatówka w gminie Dwikozy (Świętokrzyskie)

Odbudowa przerwanego wału na rzece Opatówka w gminie Dwikozy (Świętokrzyskie)

Foto: Fotorzepa

– Wał może pęknąć w każdym miejscu, dlatego musimy być bardzo czujni – ostrzegała wczoraj prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Do stolicy fala kulminacyjna na Wiśle dotrze w środę nad ranem. Prognozy mówią, że woda osiągnie 780 cm, czyli o 130 cm więcej niż stan alarmowy i dokładnie tyle, ile miała 22 maja.

Warszawa jest w pełnej gotowości przeciwpowodziowej. Dziś i jutro zamknięta dla ruchu będzie główna arteria komunikacyjna w stronę Puław – Wał Miedzeszyński. W rejonach zagrożonych zamknięto ponad 100 szkół, przedszkoli i żłobków.

Wszystkie wały są monitorowane przez strażaków i policjantów, którzy przeganiają potencjalnych gapiów (oporni mogą dostać nawet 500 zł mandatu).

Z falą znów przegrywają za to nadwiślańskie gminy w województwach świętokrzyskim i lubelskim. – Jest dramatycznie, wręcz katastrofalnie. Wały i ludzie pękają – tak sytuację powodziową w okolicach Sandomierza ocenia Bogusław Karbowniczek, rzecznik tamtejszej straży pożarnej. – Myśleliśmy, że po trzech tygodniach żywioł da nam spokój, a jest coraz gorzej.

W nocy z niedzieli na poniedziałek woda przerwała umocnienia w Winiarach w gminie Dwikozy (Świętokrzyskie). O północy wylała tam rzeka Opatówka, a nad ranem puścił wał na Wiśle. Podtopionych i zalanych zostało dziesięć miejscowości.

Bez przerwy trwa umacnianie wałów przy hucie szkła w Sandomierzu. Akcję utrudnia jednak powstałe między wałami bagno. – Na miejsce nie można dojechać amfibiami. Ludzie pracują w pocie czoła – relacjonuje „Rz” Karbowniczek. Nad hutą krążą dwa śmigłowce, które zrzucają potężne półtoratonowe worki z piaskiem.

Druga fala powodziowa załamała też mieszkańców gminy Wilków na Lubelszczyźnie, która znów prawie w całości znalazła się pod wodą. – Ludzie są wykończeni psychicznie – nie ukrywa Jan Gil, miejscowy radny.

[wyimek]Od miesiąca dom stoi w wodzie. Boję się, że się przewróci Sławomir Kufel mieszkaniec Lubomirki [/wyimek]

Sławomir Kufel od kilku tygodni mieszka z rodziną u obcych ludzi. W maju woda zalała ich parterowy dom w Lubomirce w gminie Wilków. Gdy opadła, pan Sławomir wrócił, by rozpocząć sprzątanie. – Zdążyłem jedynie wywieźć auto, które próbuje teraz odratować znajomy mechanik. Może jeszcze nim pojeżdżę – wyraża nadzieję Kufel.

Samochód i kilka pudeł książek, które zdążył wynieść, to jedyne, co ocalało z dobytku. Zastanawia się więc, czy po powodzi wracać do rodzinnej wsi.

– Od miesiąca dom stoi w wodzie, fundamenty podlane, ziemia rozmiękła. Boję się, że dom nie wytrzyma i się przewróci – martwi się pan Sławomir. – Powrót do domu to duże ryzyko, bo kto mi zagwarantuje, że kolejnych fal nie będzie?

Równie dramatyczna sytuacja jest w gminie Annopol. W nocy z niedzieli na poniedziałek Wisła przerwała wał w miejscowości Kopiec. Woda rozlewa się po okolicy przez 30-metrową wyrwę. Trwa także walka o utrzymanie wałów w Kępie Gosteckiej i Soleckiej w powiecie opolskim oraz w Parchatce pod Puławami, gdzie wczoraj po południu woda zrównała się z koroną wału.

Sytuacja powodziowa stabilizuje się na Podkarpaciu. Poziom wody w najważniejszych rzekach w regionie stopniowo opada, choć nadal pod wodą jest około 30 km kw. Tarnobrzega.

W Jaśle, gdzie rozpoczęło się już sprzątanie, pojawiły się niebezpieczne osuwiska. Ziemia osuwała się również w gminie Chełmiec w powiecie nowosądeckim.

Z podobnym problemem zmagają się mieszkańcy małopolskiej wsi Kłodne w gminie Limanowa. Wczoraj szef MSWiA Jerzy Miller przyznał specjalną pomoc finansową dla mieszkańców zniszczonej przez osuwisko wsi. – Poszkodowane rodziny otrzymają w sumie 10 mln zł – informuje Małgorzata Woźniak, rzeczniczka MSWiA. Miller poprosił też ministra finansów o przekazanie kolejnych 58 mln zł na remont i odbudowę wałów przeciwpowodziowych.

Jak ustaliła „Gazeta Wyborcza”, szef MSWiA nakazał wszcząć postępowanie mające wyjaśnić, czy przez urzędnicze zaniedbania doszło do ponownego zalania domów w Woli Rogowskiej (powiat tarnowski)

Tymczasem IMiGW ostrzega: od środy do soboty w całym kraju należy się spodziewać ponad 30-stopniowych upałów, którym towarzyszyć mają gwałtowne burze z gradem.

– Wał może pęknąć w każdym miejscu, dlatego musimy być bardzo czujni – ostrzegała wczoraj prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Do stolicy fala kulminacyjna na Wiśle dotrze w środę nad ranem. Prognozy mówią, że woda osiągnie 780 cm, czyli o 130 cm więcej niż stan alarmowy i dokładnie tyle, ile miała 22 maja.

Pozostało 92% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!