Bawili się piłką jak Barcelona

Grecja – Argentyna 0:2. Nawet rezerwowa Argentyna wygrała. Po rundzie grupowej ma wszystko, poza golem Messiego

Publikacja: 23.06.2010 03:51

Bawili się piłką jak Barcelona

Foto: ROL

Jakoś trzeba ich nazwać, choć Diego Maradona, całujący i przytulający każdego z nich, na słowo „rezerwowi” zaprotestuje. A Meksykanie, którzy mają teraz zagrać z Argentyną o ćwierćfinał, nie będą wiedzieli, czy śmiać się, czy płakać.

[wyimek][srodtytul]0:2 (0:0)[/srodtytul] GRECJA – ARGENTYNA [/wyimek]

Na mecz z Grecją Maradona wysłał na ławkę rezerwowych sześciu piłkarzy z podstawowego składu, siódmy Jonas Gutierrez nie mógł zagrać przez kartki, ale drużynie to w żaden sposób nie umniejszyło. Kończy rundę grupową z kompletem zwycięstw, co może się jeszcze udać Brazylii, Holandii i Chile, ale one nie zrobią tego w stylu ucinającym wszelkie dyskusje. A Argentyna taką ma właśnie dzisiaj siłę.

[srodtytul]Wyciągnijcie kartki[/srodtytul]

Bawiła się w meczu z Grekami piłką jak Barcelona (82 procent posiadania – to się na mundialu nie zdarzyło od kilkudziesięciu lat), nie oddawała jej rywalom, choć to oni musieli w Polokwane wygrać. Od porażki w rozmiarach północnokoreańskich ratował Greków bramkarz Alexandros Tzorvas. A żeby gola nie strzelił Messi, musieli pracować wszyscy ludzie Otto Rehhaggela, właśnie kończącego pracę w Grecji. Robili to blokując, popychając, kopiąc. – Chwytali się każdego sposobu. I czułem, że sędzia był po ich stronie – mówił potem Messi, a Maradona opowiadając o tym jedyny raz na konferencji podniósł głos. – Już o tym w RPA rozmawialiśmy, to się nazywa fair play. Cały czas go faulowali. Mówiłem o tym sędziemu technicznemu: wyciągajcie kartki, to się nauczą grać czyściej. Ale nie słuchał.

Messi nie tylko nie odpoczywał w tym meczu na ławce, ale pierwszy raz grał jako kapitan, najmłodszy w historii reprezentacji. Poprzednim był Maradona, który też dostał opaskę podczas mundialu, w 1986 roku. Wczoraj dał znak: Leo jest gotowy – jeśli znaków nie było dotychczas pod dostatkiem. A to wszystko w 24. rocznicę pokonania Anglii przez Maradonę lewą ręką i lewą nogą.

[srodtytul]Ręka innego Diego[/srodtytul]

Nie do wiary, że najlepszy piłkarz tego turnieju ciągle musi czekać na swojego gola. Wczoraj prowadzenie dał Argentynie obrońca Martin Demichelis (jego pierwsze uderzenie, odbiło się od Diego Milito, trafiając go w rękę). Drugą bramkę strzelił Martin Palermo, który podczas następnego mundialu będzie już po czterdziestce. A Messiemu znów wszystko stawało na drodze. A to nie odstępujący go na krok Sokratis Papasthatopoulos w ostatniej chwili wystawił nogę, a to piłka odbiła się od słupka, jak po jednym z rajdów pod koniec meczu.

– Jeśli się odbija od wewnętrznej strony i wychodzi za linię, to co Leo może jeszcze zrobić? Przecież do bramki z nią nie wejdzie – mówił Maradona. O piłce miał osobną tyradę.

– Pele, Beckenbauer, Platini, tylu jest byłych piłkarzy z wpływami w FIFA. Zamiast zajmować się Maradoną, proszę: zajmijcie się tą piłką. Żeby na mundialu można było grać czymś, co się zachowuje normalnie. Ta taka nie jest, sprawdzałem. Nie da się nią podać z rzutu rożnego na dalszy słupek, bo opada bardzo szybko.

Teraz z wypatrującym gola Messim i wypoczętą drużyną Maradona czeka na mecz 1/8 finału przeciw Meksykowi. Z nim Argentyńczycy grali o ćwierćfinał cztery lata temu, a na tym nie koniec podobieństw do MŚ 2006, bo być może w następnej rundzie znów będą czekali Niemcy, którzy ich wtedy wyeliminowali. Argentyna woli się jednak trzymać innych skojarzeń. Z 1986 rokiem, gdy też się do mundialu przecisnęła ostatnim meczem eliminacji, miała w drużynie najlepszego piłkarza świata, a na ławce walczącego trenera. Mundiale aż takie logiczne nie są, to jest chyba za piękne, żeby mogło się spełnić. Ale kto się dzisiaj odważy powiedzieć, dlaczego nie?

[ramka][srodtytul]GRUPA B [/srodtytul]

[b]Bramki:[/b] M. Demichelis (77), M. Palermo (89). Żółte kartki: K. Katsouranis (Grecja); M. Bolatti (Argentyna). Sędziował R. Irmatow (Uzbekistan). Widzów 38 891.

[b]Grecja:[/b] Tzorvas - Kyrgiakos, Vyntra, Papadopoulos, Torosidis (55, Patsatzoglou) - Tziolis, Papastathopoulos, Moras, Karagounis (46, Spiropoulos), Katsouranis (54, Ninis) - Samaras.

[b]Argentyna:[/b] Romero - Burdisso, Demichelis, Otamendi, C. Rodriguez - Veron, Bolatti, Maxi Rodriguez (63, Di Maria) - Aguero (77, Pastore), Messi, Milito (80, Palermo). [/ramka]

Jakoś trzeba ich nazwać, choć Diego Maradona, całujący i przytulający każdego z nich, na słowo „rezerwowi” zaprotestuje. A Meksykanie, którzy mają teraz zagrać z Argentyną o ćwierćfinał, nie będą wiedzieli, czy śmiać się, czy płakać.

[wyimek][srodtytul]0:2 (0:0)[/srodtytul] GRECJA – ARGENTYNA [/wyimek]

Pozostało 93% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!