W czasie najbliższego weekendu temperatury w Polsce znowu będą bardzo wysokie, od 28 st. C na Wybrzeżu do 32 st. na południu kraju.
Tego rodzaju prognoza będzie się powtarzać coraz częściej. Tak przewidują naukowcy niemieccy z Poczdamskiego Instytutu Badań nad Klimatem oraz hiszpańscy z madryckiego Uniwersytetu Complutense. Zespołem kierował niemiecki badacz prof. Dim Coumou. Artykuł na ten temat zamieszcza pismo „Environmental Research Letters".
Prognoza powstała w oparciu o klimatyczny model komputerowy. Przy jego sporządzaniu badacze uwzględnili archiwalne informacje o upałach wykraczających poza „naturalną zmienność klimatu" typową dla średnich miesięcznych temperatur lata.
Pod uwagę brali okresy kilkutygodniowe, podczas których dochodziło do niestandardowych odchyleń temperatury, takich gdy przekraczane były lokalne normy. Ekstremalna fala upałów, powyżej 35 st. C. przeszła w 2009 r. przez Australię, w 2010 r. przez Rosję, w 2012 r. dotknęła Stany Zjednoczone. W tym roku poczuła ją niemal cała Europa.
Zdaniem niemieckich i hiszpańskich badaczy to ekstremalne zjawisko pogodowe, które obecnie występuje na 5 proc. powierzchni lądów, w ciągu najbliższych dekad znacznie rozszerzy się terytorialnie i będzie dwukrotnie częstsze w roku 2020 oraz czterokrotnie częstsze do roku 2040.