To zarzut zużyty i nieprawdziwy. Nie można podważać zaufania do ludzi i rodzin gorzej sytuowanych, zakładając z góry, że środki przeznaczą na alkohol, narkotyki czy hazard. Decyzje samorządów o zamianie środków finansowych na bony są rzadko stosowane. Jest to 1,5 tys. takich decyzji na 2,5 tys. gmin w Polsce, na 2,7 mln rodzin. Program ma dobry wpływ na gospodarkę. Te pieniądze – do września ponad 10 mld zł – wracają do budżetu. Ożywienie na rynkach lokalnych jest już zauważalne. Wzrost sprzedaży detalicznej w branżach RTV, AGD, spożywczej, odzieżowej, obuwniczej itd. daje się odczuć. Na to ma wpływ oczywiście poprawiająca się sytuacja na rynku pracy oraz wzrost wynagrodzeń, ale program 500 plus ma również w tym znaczący udział.
Wielu samorządowców twierdzi, że wyraźnie odczuli poprawę terminowości płacenia za czynsze, następuje regulowanie zaległych płatności. Mamy dane dotyczące firm pożyczkowych, które tracą klientów. Wiele rodzin nie potrzebuje już „chwilówek".
W deklaracjach rodzin wysoko sytuują się wydatki na edukacje. Wiele dostrzega w 500 plus szansę na poprawę sytuacji ich dzieci. Ludzie są dojrzali. Nie można z góry zakładać, że każda rodzina będzie chciała wydawać pieniądze na używki.
Mówi się, że realnym premierem jest Jarosław Kaczyński. Czy pani odbiera telefony z Nowogrodzkiej?
To są jakieś bajki. Prezes Kaczyński nie jest nadczłowiekiem. Musiałby występować w kilku postaciach, żeby z Nowogrodzkiej za pomocą telefonu nadzorować funkcjonowanie państwa. Opozycja próbuje nim straszyć. Oczywiście, Jarosław Kaczyński wypowiada się w strategicznych sprawach jako szef zwycięskiego ugrupowania.
Czy dobrze byłoby, gdyby został premierem?
Mamy rząd, który cieszy się wysokim poparciem. Beata Szydło jest premierem na całą kadencję.
A pani?
Mnie wydaje się ta perspektywa bardzo długa. Na razie staram się zrealizować to, do czego zobowiązaliśmy się podczas tej kadencji.
Co z obniżeniem wieku emerytalnego?
Nastąpi to zgodnie z rekomendacją Rady Ministrów, czyli nie wcześniej niż 1 października 2017 r. ZUS potrzebuje dziewięciomiesięcznego okresu na przygotowanie systemów informatycznych. Rząd nie wycofuje się z reformy, projekt jest procedowany z Sejmie. Wszystko odbywa się zgodnie z planem.
Rozgorzała debata na temat klapsów dla dzieci jako metody wychowawczej. Czy pani, jako minister rodziny, rekomenduje takie kary?
Rekomenduję klapsy światłym publicystom, którzy promują tak niedorzeczne metody wychowawcze.