Pobiegać na nartach wśród dzikich zwierząt

Po prawej stronie głównej alei zoo różowe flamingi, a vis-a-vis wilk grzywiasty. Biegający na nartach będą mogli przy okazji podglądać zwierzęta ze stołecznego ogrodu

Publikacja: 26.01.2010 09:32

Jaguar z pewnością będzie jedną z atrakcji zwiedzania zoo na biegówkach

Jaguar z pewnością będzie jedną z atrakcji zwiedzania zoo na biegówkach

Foto: ZOO

Mistrzyni świata w biegach narciarskich Justyna Kowalczyk leci właśnie na igrzyska do Vancouver. Okazuje się, że jej sukcesy zarażają warszawiaków, którzy odkurzają rzucone w kąt biegówki. – To naprawdę niesamowite, że ludzie, którzy biegali ostatni raz 20 lat temu, przychodzą do nas, przypinają narty i biegają – mówi Łukasz Kacprzak z Towarzystwa Narciarskiego Biegówki.

Ten absolwent AWF, instruktor narciarski, dziś będzie sprawdzał, czy da się biegać po położonym na 40 hektarach ogrodzie zoologicznym. – Kowalczyk to absolutny talent. Ma niezwykle mocny charakter, wysoką wydolność i szybkie zdolności regeneracji po maksymalnym wysiłku. Dla normalnego śmiertelnika, który nie trenował od dziecka, to nieosiągalne – zachwyca się mistrzynią Kacprzak, który sam biega od lat pięciu.

Na wizytację ogrodu zaprosiła go Ewa Ziółkowska, fotograf zoo. – Sama biegam na nartach, bo to fajny i spokojny sport. Nie wymaga wielkich nakładów i infrastruktury. Niedawno zaczęła działać w Powsinie wypożyczalnia biegówek i mają tam być instruktorzy. Pomyślałam, że przecież w zoo jest mnóstwo terenu do biegania. Dlaczego czegoś podobnego u nas nie zorganizować – mówi fotograf zoo.

Zadzwoniła do Łukasza Kacprzaka i powiedziała o swojej koncepcji. A ten od razu rzucił: „To super pomysł!” Dlaczego? Instruktor wylicza: – Dobry dojazd. Egzotyczne otoczenie będzie dodatkowym atutem, by pobiegać. No i połączenie zwiedzania z ruchem na świeżym powietrzu. Bo przecież nie wyobrażam sobie, że ktoś, kto przyjedzie do zoo i przypnie narty, nie będzie chciał zatrzymać się przed jakimś wybiegiem.

– A poza tym teraz jest świetny śnieg. Minus 22 stopnie C, więc narta nie łączy się ze śniegiem, tylko sunie. Zobaczę, jak jest w zoo. Bo jeśli będzie można nartą wgryźć się w śnieg, czyli zostawić ślad, to pobiegamy. Biegówki są świetne, bo aż 90 proc. ciała pracuje podczas jazdy – dodaje Kacprzak.

Chciałby zacząć biegać w zoo już w najbliższy weekend.

– Trzeba wykorzystać tę pogodę – mówi.

Andrzej Kruszewicz, dyrektor zoo, zapowiada, że może sam pobiegnie.

W TNB działa 16 instruktorów. Można się z nimi umówić pod nr. tel. 0 791 366 633. Godzina z instruktorem, który nauczy podstaw jazdy na biegówkach, to wydatek 30 zł. Dla tych, którzy nie mają własnych biegówek, czeka dziesięć par nart.

[ramka][link=http://www.zyciewarszawy.pl/temat/1.html" "target=_blank]Życie Warszawy Online[/link][/ramka]

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Bank Pekao S.A. uruchomił nową usługę doradztwa inwestycyjnego
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont