Jestem załamany

Adam Małysz o medalu, który był na wyciągnięcie ręki i swoich błędach w dwóch ostatnich seriach

Aktualizacja: 22.03.2010 00:07 Publikacja: 20.03.2010 14:00

Adam Małysz

Adam Małysz

Foto: AFP

[b]Rz: Nic nie wskazywało na to, że może pan wypaść poza pierwszą trójkę. Przewaga wydawał się bezpieczna. Co się stało? [/b]

[b]Adam Małysz:[/b] Nie ukrywam, że jestem załamany, bo taka szansa może się już nie powtórzyć. Gdybym skakał tak jak w piątek prawdopodobnie walczyłbym z Ammannem o złoty medal. Ale te sobotnie były zupełnie inne, choć po serii próbnej wydawało się, że nie ma powodów do obaw.

[b]Wyraźnie zabrakło panu odległości. Czy obniżenie belki startowej miało na to wpływ? [/b]

Przy mniejszej prędkości na progu warunki atmosferyczne mają decydujące znaczenie. Jak nie ma noszenia, tego dobrego, przyjaznego wiatru, to można zapomnieć o dalekim locie. Ale ja pierwszy skok wyraźnie spóźniłem, to moja wina.Trochę przysnąłem na progu i później nie mogłem nic zrobić, bo leciałem zbyt nisko. W drugim na progu było całkiem fajnie, ale później dostałem mocne uderzenie powietrza w lewą nartę, która poszła mocno w górę, za głowę. Trochę mnie przekręciło , wyhamowałem szybkość i nie było już z czego odlecieć. Musiałem popełnić jakiś błąd, ale nie wiem jaki.

[b]Wiedział pan, że musi pobić rekord życiowy, by obronić drugie miejsce? [/b]

Nie znałem wyników tych co skakali przede mną, ale po odgłosach dochodzących z dołu domyślałem się, że to były dobre skoki. Pomyślałem tylko, że może być ciężko. I niestety było. Teraz te moje 211 metrów będzie mi się śnić po nocach.

[b]Był pan zdenerwowany przed ostatnią, decydującą próbą? [/b]

O nerwach nie było mowy. Byłem natomiast bardzo skoncentrowany, miałem świadomość o co walczę.

[b]Przegrał pan o 0,4 punktu. Na mamucie metr odległości wyceniany jest na 1,2 pkt. Zabrakło więc panu trzydziestu paru centymetrów ... [/b]

Ta świadomość dodatkowo denerwuje. Ale przy tym nowym systemie takie, a nawet mniejsze różnice są możliwe.

[b]Nie podoba się panu ten system? [/b]

Na pewno wymaga dopracowania. Myślę, że konkurs byłby ciekawszy gdybyśmy wszyscy skakali z tej samej belki.

[b]Nowe wiązania się sprawdziły, czy może lepiej było skakać w starych? [/b]

Uważam, że się sprawdziły choć muszę się jeszcze nauczyć w nich skakać. W lecie będzie czas, żeby nad tym popracować.

[b]W niedzielę rano konkurs drużynowy. Nie czuje się pan zmęczony? [/b]

Loty to piękna sprawa, ale dają w kość. Wieczorem wystarczy, że siądę i już zasypiam. Ale sił na ten ostatni konkurs jeszcze wystarczy. Na pewno.

[i]Rozmawiał w Planicy: Janusz Pindera [/i]

[b]Rz: Nic nie wskazywało na to, że może pan wypaść poza pierwszą trójkę. Przewaga wydawał się bezpieczna. Co się stało? [/b]

[b]Adam Małysz:[/b] Nie ukrywam, że jestem załamany, bo taka szansa może się już nie powtórzyć. Gdybym skakał tak jak w piątek prawdopodobnie walczyłbym z Ammannem o złoty medal. Ale te sobotnie były zupełnie inne, choć po serii próbnej wydawało się, że nie ma powodów do obaw.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego