Reklama

Zrobię tyle, na ile wystarczy sił

- Spodziewałam się, że niektóre dziewczyny będą tu się starały zapomnieć o nieudanym sezonie i odbiorą nam punkty - mówi w rozmowie z "Rz" Justyna Kowalczyk, trzecia w prologu na 2,5 km w Falun.

Aktualizacja: 21.03.2009 01:51 Publikacja: 20.03.2009 16:48

Justyna Kowalczyk

Justyna Kowalczyk

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

[b]"Rz": W połowie piątkowego biegu prowadziła pani z przewagą kilku sekund, ale na drugiej części trasy wyprzedziły panią dwie rywalki. Coś się stało na zjeździe? [/b]

[b]Justyna Kowalczyk:[/b] Nic się nie stało. Dziewczyny mocniej popracowały na stadionie i tyle.

[b]Odrobiła pani na tak krótkim dystansie aż 12 sekund do Petry Majdić w klasyfikacji finału PŚ. [/b]

Super. Trzecie miejsce daje mi satysfakcję. Naprawdę. Spodziewałam się, że niektóre dziewczyny będą tu się starały zapomnieć o nieudanym sezonie i odbiorą nam punkty. To się potwierdziło, najbardziej w przypadku Charlotte Kalli. A w sobotę i niedzielę mocno walczyć będzie jeszcze kilka zawodniczek. Aino Kaisa Saarinen też, choć w prologu była daleko. Arianna Follis również.

[b]Nikt nie podpowiedział pani przed metą, że w pojedynku z Kallą mogą zdecydować ułamki sekundy? Do drugiego miejsca i 10-sekundowego bonusu zabrakło tylko 0,3 s. [/b]

Reklama
Reklama

Ostatnią podpowiedź dostałam na górze, ale tu naprawdę nic więcej nie dało się zrobić. Charlotte była po prostu lepsza.

[b]Jaki jest plan na sobotni bieg łączony? [/b]

Biec mądrze. Nie można przesadzać z atakami w pierwszej części, stylem klasycznym, bo potem zabraknie sił na drugie pięć kilometrów. To jest krótki dystans, nie sądzę żeby grupa się rozerwała, raczej przyjedziemy na metę razem. Trudno będzie urwać kolejne sekundy. Będę się trzymała czołówki, a potem spróbuję zaatakować. Na pewno na początku szarpną Finki, bo to ich ostatnia szansa.

[b]Co by pani zrobiła na miejscu Majdić, by obronić przewagę w finale PŚ i wyścigu o Kryształową Kulę? Pilnowała w dwóch ostatnich biegach Justyny Kowalczyk? [/b]

Musi robić to, co ja. Trzymać się z boku, ale kiedy trzeba, atakować.

[b]W sobotę i niedzielę biegi będą dłuższe, ale częściowo po tej samej trasie co prolog, więc trochę już się o formie zawodniczek z czołówki dowiedzieliśmy. Niedzielny bieg na dochodzenie, i walka o 200 punktów premii, rozstrzygnie się między panią a Kallą? [/b]

Reklama
Reklama

Nie można tak powiedzieć. To było tylko 2,5 km, a w Falun zwykle dzieją się rzeczy dziwne. Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby jutro wygrała np. Evi Sachenbacher Stehle.

[b]A jak pani ocenia swoje szanse na zdobycie Kryształowej Kuli? [/b]

Nijak nie oceniam. Trzeba walczyć. Ja też chciałabym wygrać finał Pucharu Świata z przewagą czterech minut nad następną rywalką, ale my nie jesteśmy z żelaza. Mamy za sobą cały sezon podróży, aklimatyzacji, startów. Mamy wszystkiego dość. W sobotę i niedzielę zrobię tyle, na ile wystarczy sił.

[b]"Rz": W połowie piątkowego biegu prowadziła pani z przewagą kilku sekund, ale na drugiej części trasy wyprzedziły panią dwie rywalki. Coś się stało na zjeździe? [/b]

[b]Justyna Kowalczyk:[/b] Nic się nie stało. Dziewczyny mocniej popracowały na stadionie i tyle.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Wydarzenia
Zrobiłem to dla żołnierzy
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama