Swoje auto zaparkowała na ul. Ratuszowej, w środku zamknęła yorka. Strażnicy miejscy zauważyli, że zwierzę ledwo oddycha i wezwali policję. Funkcjonariusze wybili szybę, by uratować psa. Gdy właścicielka wróciła po godzinie, stwierdziła, że nic się nie stało, bo auto zaparkowała przecież w cieniu. Policjanci oddali jej psa. Kobieta dostała wezwanie na przesłuchanie na komendzie.