Rz: Rośnie liczba polskich firm organizujących wyjazdy motywacyjne. Czy takie zagospodarowywanie czasu pracowników jest naprawdę potrzebne?
Izabela Kielczyk:
W czasie kryzysu wiele firm, tnąc koszty, zrezygnowało z takich wyjazdów. Teraz trzeba zmobilizować pracowników do tego, by nadal chciało im się chcieć.
I po to są wyjazdy motywacyjne?
Chodzi o to, aby pracownicy odczuli, że ich szef nie tylko wymaga, ale też zabiega o to, aby im się lepiej pracowało. Dlatego dobrze przygotowany wyjazd motywacyjny procentuje. Chodź są i takie, które demotywują.