W kinie wcielał się w ludzi, którzy pod maską twardzieli skrywali niepokój i wewnętrzne rozdarcie. Największą popularność przyniosła mu rola malarza i karateki w dramacie sensacyjnym „Karate po polsku" (1982). Był związany z wieloma teatrami – najpierw jako aktor, a później dyrektor. Popełnił samobójstwo. Miał 55 lat.