Lewandowski liczył, że latem uda mu się odejść do Bayernu Monachium, jednak Borussia odrzucała propozycje mistrzów Niemiec. Polak był jednym z najmniej zarabiających piłkarzy w drużynie, jego roczne dochody szacowano na 1,8 miliona euro. Borussia zdecydowała się zatrzymać go na ostatni rok obowiązującego kontraktu, obiecując podwyżkę.
W ostatnim czasie Lewandowski wielokrotnie mówił, że jest rozczarowany faktem, że szefostwo klubu nie dotrzymało słowa. - Okazuje się, że słowa powiedziane mi prosto w oczy przez poważnych ludzi są nieprawdą. Czekam, mam nadzieję, że to się wszystko jeszcze wyjaśni. Czego bym nie robił, jak ciężko nie pracował na treningach i jak nie starał w trakcie meczu, podświadomie będzie we mnie tkwiło, że zostałem oszukany. Może to za mocne słowo... Powiedzmy - że rozczarowała mnie postawa niektórych osób w klubie – mówił w rozmowie z „Rz" kilka tygodni temu.
Juergen Klopp pytany o wypowiedzi swojego piłkarza stwierdził, że woli, kiedy Lewandowski gra, niż mówi. Rozmowy jednak trwały i dzisiaj dobiegły końca. Jak udało nam się ustalić, polski napastnik zarobi około siedmiu milionów euro za sezon gry w Borussii. To realna wycena jego wartości i ocena tego, co daje drużynie.
Polak w poprzednim sezonie strzelił 23 gole w 31 meczach ligowych, w Lidze Mistrzów Borussia doszła do finału, Lewandowski zdobył 10 bramek. Według nieoficjalnych źródeł Bayern proponował Lewandowskiemu 9 milionów euro, teraz kiedy zawodnik otrzymał 7 w Borussii, latem przyszłego roku zapewne będzie chciał wynegocjować jeszcze więcej w Monachium. Lewandowski stał się najlepiej zarabiającym polskim piłkarzem w historii.