- Stoimy przed kluczowymi decyzjami - powiedział przedstawiciel greckiego rządu, przytaczając słowa Ciprasa. - Dostaliśmy mandat, żeby wypracować lepsze porozumienie niż ultimatum, które dała nam eurogrupa, ale na pewno nie mandat do wyprowadzenia Grecji ze strefy euro. Wszyscy jesteśmy w tym razem.
Wcześniej w piątek rzecznik rządzącej Syrizy (Koalicja Radykalnej Lewicy), Nikos Filis, powiedział dziennikarzom, że grecki parlament na pewno udzieli rządowi mandatu do negocjowania z międzynarodowymi wierzycielami porozumienia przewidującego pomoc finansową w zamian za reformy.
Spytany o to, czy dojdzie do porozumienia, Filis odparł: "Z pewnością. Dzisiaj debatujemy w parlamencie".
Według agencji Ana debata w parlamencie ma rozpocząć się w piątek o godzinie 14 czasu lokalnego (godz. 13 w Polsce). Głosowanie w sprawie rządowych propozycji przewidziano na wieczór.
Jak zauważa portal BBC News, podczas głosowania premier może mieć kłopoty z lewym skrzydłem Syrizy. Jednak koalicja rządząca ma 162 miejsca w liczącym 300 miejsc parlamencie i może liczyć na poparcie ze strony wielu deputowanych opozycji.