Na zlecenie Fundacji prof. Leszka Balcerowicza powstał raport „Czy zmiany na rynku OFE idą w dobrym kierunku?” przygotowany przez dr Dariusza Stańko z SGH. Główny wniosek z niego płynący dotyczy tego, że Ministerstwo Pracy nie podejmuje działań w obszarach priorytetowych, które są rzeczywiście istotne dla przyszłych emerytów. Nie koncentruje się na propozycjach zmian funkcjonowania funduszy emerytalnych, takich jak m.in. usprawnienie systemu oceny wyników PTE, zmiana punktu odniesienia dla wyników inwestycyjnych (benchmarków), uzależnienie opłat pobieranych przez PTE od wyników inwestycyjnych funduszy czy zwiększenie efektywności inwestycji poprzez unowocześnienie limitów inwestycyjnych.
— Nie są one przedmiotem merytorycznej dyskusji. Kilka lat temu przerwano prace nad lepszym dostosowaniem portfeli inwestycyjnych OFE do wieku klientów tzw. system multifunduszy. Polska jest już pod tym względem zapóźniona w stosunku do sąsiadów jak Węgry, Szwecja, Słowacja, Litwa , Łotwa, Estonia — mówi Dariusz Stańko.
Według niego ministerialna propozycja o przenoszeniu pieniędzy emerytalnych z OFE do ZUS dla osób w wieku przedemerytalnym oznacza rezygnację z tworzenia funduszu bezpiecznie inwestującego dla tej grupy. Nie gwarantuje też klientom funduszy ochrony ich kapitału przed ryzykiem inwestycyjnym. Taką możliwość wprowadzono na Węgrzech w 2009 r. Osoby powyżej 52 lat (10 lat przed wiekiem emerytalnym) mogły przenieść oszczędności z kapitałowej do repartycyjnej części systemu emerytalnego. Zdecydowało się na to 60 proc. uprawnionych i straciło ok. 25 proc. aktywów. Zrobiły to bowiem w czasie bessy i nie miały szansy na odrobienie strat.
— Propozycja ta ma charakter wyłącznie fiskalny, gdyż oszczędności ubezpieczonych, którzy przeniosą pieniądze z OFE do ZUS będą stanowiły szybką pożyczkę dla budżetu państwa — mówi Stańko.
Od początku tego roku ministerstwo pracy forsuje redukcję stawki do OFE z 7,3 do 3 proc., która nie tylko trwale nie rozwiąże problemu wysokiego deficytu finansów publicznych, ale dodatkowo obniży wysokość przyszłych emerytur. OFE redukują dziś przychody Funduszu Ubezpieczeń Społecznych o ok. 1 proc. PKB rocznie, ale jednocześnie ograniczają przyszłe zobowiązania państwa. Zmniejszenie wpływu składek do OFE ograniczy ich rolę jako inwestorów.